Policja wszczęła dochodzenie w związku z kolejnym spaleniem antyaborcyjnej furgonetki

W nocy z piątku na sobotę (23-24 kwietnia 2021 r.) został zniszczony kolejny samochód Fudacji Pro – Pro Prawo do życia. Tym razem auto został spalone pod szpitalem Bielańskim w Warszawie. Ogień ugasiła Straż Pożarna wezwana na miejsce.

O spaleniu samochodu w sobotę poinformowała na swojej stronie internetowej Fundacja Pro – Prawo do życia: „W szpitalu bielańskim w 2017 r. aborterzy zabili 131 dzieci” – brzmiał znajdujący się na nim napis. Na szczęście w samochodzie nie było ludzi.

Policja wszczęła już dochodzenie w tej sprawie, którą przekazano do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz, o czym poinformowała media oficer prasowy z Komendy Rejonowej Bielany Żoliborz nadkom. Elwira Kozłowska.

W tej chwili trwają czynności których celem jest ustalenie czy doszło do podpalenia. Sprawdzany jest również monitoring. Jeżeli potwierdzi się, że doszło do celowego podpalenia furgonetki sprawcy/sprawcom może grozić co 5 lat więzienia.

Art. 288. Kodeksu karnego [Zniszczenie mienia ruchomego] par. 1. Mówi, że „Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Natomiast par. 2. stanowi, że w wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.

Źródło: StronaZycia.pl, Niezależna