Nawet 8 lat więzienia może grozić 37-letniemu mężczyźnie, który pod koniec sierpnia w Jodłowej (powiat dębicki na Podkarpaciu) zniszczył zabytkową figurę św. Jana Nepomucena. Teraz twierdzi, że nic nie pamięta.
Do wydarzenia, które oburzyło lokalną społeczność doszło 27 sierpnia wieczorem. Trzech mężczyzn, wśród nich 37-latek, wracało z libacji alkoholowej. Na swojej trasie napotkali zabytkową kapliczkę z figurą św. Jana Nepomucena, pochodzącą z XVIII wieku. Rzucona przez 37-latka o asfalt figura połamała się, a wobec właścicielki posesji, która próbowała interweniować, mężczyzna użył agresji werbalnej, groził też pobiciem. Kobieta zaalarmowała policję. Teraz mężczyźnie za te wszystkie ekscesy postawiono zarzuty, za które łącznie może trafić za kratki nawet na 8 lat.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, że podejrzany przyznał się do zarzucanym mu czynów, twierdził, że niczego z tego zdarzenia nie pamięta, ale też wyraził skruchę i żal – informuje prok. Bernard Bruch, zastępca Prokuratora Rejonowego w Dębicy.
Na łączną karę złożą się dwa zarzuty, jakie mu postawiono.
Jeden wywodzi się z ustawy o ochronie zabytków, więc zarzut uszkodzenia zabytku, drugi – kierowanie wobec tej pani gróźb karalnych – wyjaśnił prokurator.
Źródło: nowiny24.pl
Zdjęcie: Urząd Gminy Jodłowa