Lewaccy bojówkarze zaatakowali kilka osób, które w Wołominie w dniu 27 października 2020 r. m.in. ochraniały przed dewastacją pomnik Jana Pawła II.
W tym dniu na Placu 3 Maja w Wołominie zaplanowany był strat manifestacji Strajku Kobiet. Na tym samym placu stoi pomnik Jana Pawła II, który przed rozpoczęciem protestu otoczyła grupa kilkudziesięciu osób, aby nie dopuścić do dewastacji pomnika. W trakcie przemarszu zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych rzeczywiście ze strony protestujących dochodziło do prób dostania się pod pomnik. Jednak to się nikomu nie udało. Pod adresem ochraniających pomnik padały obraźliwe słowa i groźby.
Kiedy manifestacja poszła dalej ochraniający pomnik udali się pod pobliski kościół, aby sprawdzić czy tam nie dochodzi do prób dewastacji. Pod kościołem nie wydarzyło się nic niepokojącego, więc kilka osób poszło sprawdzić jeszcze raz pod pomnik. Wracając z tego rekonesansu z powrotem pod kościół zostali napadnięci przez grupę pięciu osób uzbrojonych w pałki teleskopowe.
Tak relacjonował to w rozmowie z TVP.info całe zajście jeden z napadniętych i jednocześnie najbardziej poturbowany w całym zajściu:
– Podbiegła do nas grupa około pięciu osób i krzyknęli „obrońcy krzyża!”. Wyciągnęli pałki teleskopowe i zaczęli nas bić.
Według relacji mężczyzny otrzymał kilkanaście uderzeń pałką, pozostałe dwie osoby, które z nim były nie odniosły tak poważnych obrażeń jak on. Mężczyźnie udało się wyrwać oprawcom. Po tym jak zdołał im uciec zauważył, że mocno krwawi. Zaczął tamować krew, która leciała mu z głowy. Trafił na SOR. Lekarz dokonał obdukcji. Stwierdzono obrażenia nadgarstka, czaszki i inne obrażenia skóry powyżej 4 cm. Nie udało się zrobić tomografii głowy, bo nie było sprzętu.
Sprawa została zgłoszona na Policję.
Źródło: TVP.info
Zdjęcie: Facebook/Żołnierze Chrystusa