Feministki szaleją. Podpalenia, dewastacje i okradanie kościołów to dla nich chleb powszedni

Demonstracje lewicy charakteryzują się agresją i przemocą. Przemoc wpisana jest w manifesty i symbolikę lewicowych środowisk. Aktywiści są szkoleni do potyczek ulicznych, do konfrontacji fizycznej.

Swoją agresję lewicowi aktywiści kierują zwykle na mienie prywatne. Dobrze już znamy obrazki jakie docierały do nas z Zachodu podpaleń samochodów, dewastacji i okradania sklepów. Symbolem jak „bezpieczna” i „wolna” stała się Ameryka, były zdjęcia i filmy z przygotowywania sklepów w Waszyngtonie na okazję zaprzysiężenia nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena – zabite płytami okna witryn sklepowych, przygotowane jak na bombardowanie. Obrazki naprawdę wymowne.

Okazją do przemocy dla lewicowców są nawet takie święta laickie, jak chociażby Dzień Kobiet. W Bogocie, stolicy Kolumbii, środowiska feministyczne i Antifa w tym dniu właśnie wyszły na ulice. Oprócz obscenicznego obnażania się feministek, dochodziło do niszczenia mienia prywatnego, publicznego a także do podpalenia kościoła św. Franciszka.

Jak widać na filmach poniżej półnagie, agresywne feministki maszerując przez stolicę Kolumbii dewastują wszystko co napotkają na swojej drodze. Nie oszczędzają nawet środków transportu miejskiego. W ruch poszły spraye, młotki, koktajle mołotowa.

Dewastacja elewacji kościoła św. Franciszka w Bogocie i moment podpalenia drzwi kościoła

Do podobnych zajść doszło również w Meksyku, gdzie zwolennicy aborcji w kolorystyce zieleni (dokładnie takiej samej w jakiej w jakiej prezentuje się ostatnio Strajk Kobiet) wyszli na ulice z młotkami i koktajlami mołotowa, atakując i dewastując w ramach swoich „pokojowych” protestów. Nawet agencja Reuters opisując różne incydenty jakie miały miejsce w stolicy Meksyku opisywała tych którzy podpalali samochody i dewastowali młotkami co się dało, jako „kobiety w maskach”. Kobiety atakowały również obrońców życia, którzy ustawili się pod katedrą w celu jej ochrony.

Atak feministek na obrońców katedry w Meksyku

Natomiast w mieście Oaxaca feministki kijami i młotkami rozbiły drzwi do kościoła świętych Kosmy i Damiana włamując się w ten sposób do środka świątyni i zdewastowały jego wnętrze dokonując profanacji i kradzieży.

Sposób działania środowisk lewicowych, LGBT, feministycznych na całym świecie jak widać jest bardzo do siebie podobny. Czerwony sztandar dzisiaj zamienia się na zielony lub „tęczowy”, ale to jest ta sama rewolucja, ta sama antykultura, to samo neobarbarzyństwo.