Strona główna Blog Strona 2

Zerwał szaty z figury Maryi i nałożył sobie jej koronę. To młody azylant

Do szokujących scen doszło w minioną sobotę w szwajcarskim opactwie Einsiedeln. Młody mężczyzna zerwał z figury Czarnej Madonny w Kaplicy Łaski szaty i wymierzył jej kilka ciosów. Nałożył też jej koronę na swoją głowę.

Całe zdarzenie zarejestrowało nagranie, które krąży w przestrzeni publicznej.

Według doniesień medialnych sprawcą jest „17-letni azylant”. W przestrzeni publicznej pojawiają się także informacje, że ma być narodowości afgańskiej. Policja, która została wezwana na miejsce zdarzenia i aresztowała napastnika, poinformowała, że ma on cierpieć na „zaburzenia psychiczne”.

Wedle relacji, do tego szokującego zdarzenia doszło w ostatnią sobotę około godziny 15:00. Obecni na miejscu wierni mieli być zszokowani tym zajściem, płakać i przekonywać mężczyznę do zejścia z ołtarza. Następnie doszło do interwencji funkcjonariuszy.

Źródła: dorzeczy.pl, pch24.pl, niedziela.pl, twitter.com

Zdjęcie: Twitter/stopklatka nagrania

Szokujący mord na polskim księdzu. Pojawiają się kolejne szczegóły

W sobotę 16 listopada na cmentarzu komunalnym w Szczytnie został pochowany ks. Lech Lachowicz, wieloletni proboszcz miejscowej parafii, zasłużony kapłan. Wraz z upływem czasu pojawiają się kolejne informacje o bestialskim mordzie, jakiego stał się ofiarą.

W niedzielę 3 listopada po wieczornej Mszy Św. na plebanii parafii pw. św. Brata Alberta w Szczytnie został brutalnie pobity tamtejszy proboszcz, ks. prałat Lech Lechowicz. Kapłan przez kilka dni walczył o życie w szpitalu, jednak ostatecznie nie udało się go uratować.

72-letni ksiądz Lech Lachowicz to znany z bezkompromisowej postawy kapłan, od wielu lat zaangażowany w liczne inicjatywy, w tym w działalność naszej Fundacji. Ksiądz Lech uczestniczył w organizowanych przez naszą Fundację w Szczytnie publicznych modlitwach różańcowych. Zorganizował także spotkanie o tematyce pro-life w swojej parafii, do prowadzenia którego zaprosił wolontariuszy naszej Fundacji – czytamy w komunikacie Fundacji Pro – Prawo do życia.

Był przyjacielem ks. Jerzego Popiełuszki, w swoich homiliach często porusza wątki patriotyczne. W okresie PRL odprawiał msze święte w intencji Ojczyzny. Proboszczem szczycieńskiej parafii jest od 1990 roku – wskazała w swoim wpisie w mediach społecznościowych poseł PiS Dominika Chorosińska.

Uroczystości pogrzebowe kapłana zgromadziły tłumy wiernych i duchowieństwa. Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył abp Józef Górzyński.

Ksiądz Lech poświęcił całe swoje życie głoszeniu chrystusowego zwycięstwa nad złem, grzechem i śmiercią. Zło brutalnie odreagowało na nim swym zbrodniczym piętnem, ale na pewno go nie zwyciężyło. On bowiem całym swoim życiem stanął po stronie Zwycięzcy śmierci, piekła i szatana – wskazał metropolita warmiński.

Dzień po napadzie zatrzymany został 27-letni mieszkaniec Szczytna, odpowiedzialny za ten straszliwy mord. Teraz więcej szczegółów przedstawił ks. Jacek Bacewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Szymanach, w wywiadzie dla „Naszego Dziennika”.

Dowiedziałem się o tej tragedii chwilę po tym, jak miała miejsce. Zadzwonił do mnie ksiądz Zdzisław, który dostał pierwsze informacje od parafianki, która tutaj była i która sama o mało co nie ucierpiała. Powiadomiłem księdza dziekana. Byłem tutaj w siedem minut. Kiedy przyjechałem, ksiądz Lech był wynoszony na noszach z plebanii – wskazał.

Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem. Ciało księdza Lecha było nieruszone, natomiast głowa była zmasakrowana. Ten człowiek uderzał w nią tasakiem. Przeciął ją prawie na pół. Czoło i nos rozcięty na dwie połowy, warga, zęby wybite, kości czaszki były w mózgu. Jedno oko wypłynęło albo się zapadło. Na policzku też była rana cięta, taka 20-centymetrowa od tego tasaka – opisał.

Źródła: gazetaolsztynska.pl, archwarmia.pl, wpolityce.pl

Zdjęcie: Facebook

Demoniczny spektakl we Francji. Jest reakcja biskupa

Przez Tuluzę, miasto na południu Francji, pod koniec października, jej ulicami przeszedł zawierający mocną satanistyczną symbolikę spektakl „Le Gardien du Temple – La Porte des Ténèbres”, czyli „Strażnik Świątyni – Brama Ciemności”. Wydarzenie nie pozostało bez reakcji miejscowego biskupa.

Na ulicach Tuluzy pojawiły się wielkie maszyny w postaci Minotaura oraz Ariadny jako wielkiego pająka. Dołączyła do nich postać Lilith, wspominana na kartach Biblii demoniczna postać. Całość utrzymano w stylistyce przywodzącej na myśl satanizm. Mechaniczna figura Lilith pierwotnie powstała na cele festiwalu muzyki metalowej, noszącego jednoznaczną nazwę „Festiwal Piekielny”.

Biskup Tuluzy Guy de Kerimel zareagował z wyprzedzeniem. Zdecydował się w dniu 16 października poświęcić Tuluzę i swoją archidiecezję Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Oprócz satanistycznych elementów hierarchę zaniepokoiły plakaty wydarzenia z płonącymi kościołami. W sytuacji, gdy we Francji w ostatnim czasie wiele świątyń rzeczywiście spłonęło, jest to szczególnie niepokojące.

Źródło: pch24.pl

Zdjęcie: YouTube

Ks. Olszewski ze specjalnym przesłaniem. „Błogosławię z serca”

0

Sercanin, ks. Michał Olszewski postanowił opublikować swoje podziękowania po tym, jak po wielu miesiącach wyszedł z aresztu. – Za każdą kartkę czy list wysłany do aresztu. Dziękuję z serca. Każdego dnia czułem siłę Waszej duchowej obecności – napisał.

Pełna treść podziękowań ks. Michała Olszewskiego:

Kochani!

„Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me”. Słowa tej pieśni przez czas aresztu były dla mnie ogromnym wzmocnieniem, tak jak i Wasza duchowa obecność. Dziękuję Wam za każdą modlitwę, za każde Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario! Za każdą kartkę czy list wysłany do aresztu. Dziękuję z serca. Każdego dnia czułem siłę Waszej duchowej obecności. Dziękuję, choć to słowo nie jest w stanie wyrazić wdzięczności, którą mam w sercu. Dziękuję mojej Rodzinie, dziękuję Braciom Sercanom, przyjaciołom, kochanej ekipie Profeto. Dziękuję mediom, Służbie Więziennej szczególnie wychowawcom, oddziałowym, psychologom, kapelanom i współwięźniom. Dziękuję Wam wszystkim.

Błogosławię z serca x. Michał Olszewski.

Źródło: profeto.pl

Zdjęcie: YouTube

Satanistyczny napis na ścianie kościoła. „Módlmy się za tych, którzy to zrobili”

„Ave satana!” – taki napis pojawił się na ścianie zabytkowego kościoła pw. Świętej Trójcy w Kwidzynie. – Módlmy się za tych, którzy to zrobili i wynagradzajmy Panu Jezusowi wszelkie zniewagi – apelują prowadzący parafię ojcowie franciszkanie.

Do tego aktu wandalizmu, ale i profanacji doszło w nocy z 22 na 23 października.

Niestety, akty wandalizmu, w tym graffiti, stają się codziennym problemem w naszym mieście. Apelujemy o większy szacunek dla historycznych miejsc i zgłaszanie wszelkich przypadków niszczenia mienia – podkreślono na lokalnym facebookowym profilu „Kwidzyński Portal Dla Każdego”.

Do sprawy odnieśli się już prowadzący parafię ojcowie franciszkanie.

Prześladowanie chrześcijan to nie temat z podręczników do historii, ale jak widać historia, która dzieje się na naszych oczach. Módlmy się za tych, którzy to zrobili i wynagradzajmy Panu Jezusowi wszelkie zniewagi – napisali.

Przy okazji tej sprawy media przypominają inny akt antykatolickiej agresji, do którego doszło w Kwidzynie kilka lat temu. W 2019 roku w katedrze św. Jana Ewangelisty zbezczeszczono krzyż. Krucyfiks został zdjęty ze ściany, połamany, a następnie podeptany. Do kropielnicy dolano natomiast alkoholu. Policja zatrzymała wówczas 44-letniego mężczyznę.

Źródła: deon.pl, gosc.pl, facebook.com

Zdjęcie: parafia pw. Świętej Trójcy w Kwidzynie

Pod wpływem narkotyków wskoczył na ołtarz i wywrócił krzyż. 35-latek zatrzymany

W drugiej połowie października mieszkańcy Nowego Wiśnicza w Małopolsce byli świadkami szokujących scen w miejscowym kościele. 35-letni mężczyzna wskoczył na ołtarz i wywrócił stojący tam krzyż, powodując jego uszkodzenie. Jak się okazuje, był pod wpływem narkotyków.

Tak tę sprawę opisuje lokalna policja:

„20 października br., tuż przed godziną 7 policjanci z Komisariatu Policji w Nowym Wiśniczu udali się na interwencję do tutejszego kościoła. Mundurowi na miejscu zastali ujętego już wcześniej mężczyznę, który według relacji świadków miał zachowywać się irracjonalnie. Jak ustalili mundurowi, 35-letni mieszkaniec gminy Nowy Wiśnicz podczas trwającej mszy świętej wszedł do kościoła od strony zakrystii. Mężczyzna miał głośno krzyczeć i wymachiwać rękami. Następnie wszedł na ołtarz, gdzie pchnął stojący tam krzyż, powodując jego upadek i uszkodzenie. 35-latek został ujęty przez parafian biorących udział w nabożeństwie, wyprowadzony na zewnątrz i przekazany przybyłym na miejsce policjantom”.

Policjanci, próbując uzyskać wyjaśnienia od sprawcy zdarzenia, nie byli w stanie nawiązać z nim kontaktu. Wedle relacji, miał zachowywać się dziwnie. W związku z tym został przetransportowany nie na komisariat, a do szpitala. Tak okazało się, po przeprowadzeniu badań krwi, że był pod wpływem amfetaminy i katyny.

Źródła: se.pl, niedziela.pl, bochnianin.pl

Zdjęcie: kościół w Nowym Wiśniczu, Wikimedia Commons

Kapłan brutalnie pobity na plebanii. Walczy o życie w szpitalu

Wczoraj (w niedzielę 3 listopada) po wieczornej Mszy Św. na plebanii parafii pw. św. Brata Alberta w Szczytnie został brutalnie pobity tamtejszy proboszcz, ks. prałat Lech Lechowicz. Kapłan walczy o życie w szpitalu. Sprawca został ujęty przez policję.

Jak się okazuje, zarówno sam kapłan, jak i parafialna gosposia, która odgoniła agresora, aplikując w jego kierunku gaz pieprzowy i być może ratując w ten sposób życie księdza, współpracowali z Fundacją Pro – Prawo do Życia. Zdaniem organizacji, wczorajsza napaść to “przerażające efekty medialnej kampanii nienawiści wymierzonej w prawdę, dobro i piękno, oraz efekty prawnego i sądowego pobłażania bandytom i sprawcom napaści motywowanych ideologicznie”.

Do tych wstrząsających wydarzeń doszło wczoraj ok. godz. 19:00 na plebanii parafii św. Brata Alberta w Szczytnie. 72-letni ksiądz Lech Lachowicz to znany z bezkompromisowej postawy kapłan, od wielu lat zaangażowany w liczne inicjatywy, w tym w działalność naszej Fundacji. Ksiądz Lech uczestniczył w organizowanych przez naszą Fundację w Szczytnie publicznych modlitwach różańcowych. Zorganizował także spotkanie o tematyce pro-life w swojej parafii, do prowadzenia którego zaprosił wolontariuszy naszej Fundacji – czytamy w komunikacie Fundacji Pro – Prawo do życia.

Do sprawy odniosła się też archidiecezja warmińska, na terenie której leży miejscowa parafia.

Jesteśmy wstrząśnięci i zasmuceni całą sprawą. Nigdy wcześniej w naszej archidiecezji nie doszło do takiej sytuacji. Niestety, potwierdzam, że ks. Lech Lachowicz jest w krytycznym stanie. Nie odzyskał przytomności. Policja cały czas prowadzi dochodzenie – powiedział ks. kan. dr Marcin Sawicki, rzecznik Archidiecezji Warmińskiej.

Ks. prał. Lech Lachowicz jest od lat znany i szanowany za swoją działalność.

Był przyjacielem ks. Jerzego Popiełuszki, w swoich homiliach często porusza wątki patriotyczne. W okresie PRL odprawiał msze święte w intencji Ojczyzny. Proboszczem szczycieńskiej parafii jest od 1990 roku – wskazała w swoim wpisie w mediach społecznościowych poseł PiS Dominika Chorosińska.

Policjanci i technicy kryminalistyki zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia. Funkcjonariusze również, po obławie zatrzymali 27-letniego sprawcę ataku. Ma on być mieszkańcem Szczytna. Na razie nie są znane jego motywacje.

Napadnięty proboszcz to charyzmatyczny duchowny, który mógł swoimi poglądami i wypowiedziami narazić się niektórym osobom. Ale niewykluczone, że napad był wyłącznie na tle rabunkowym – twierdzi lokalny „Tygodnik Szczytno”.

Źródła: x.com, facebook.com, Fundacja Pro – Prawo do Życia, dorzeczy.pl, o2.pl

Zdjęcie: Facebook

„Wyborcza” zaatakowała ks. Olszewskiego. Jednoznaczna odpowiedź obrońcy

Pod koniec października „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł, w którym zarzucono ks. Michałowi Olszewskiemu i prowadzonej przez niego Fundacji Profeto przekręty na znaczną skalę. Na takie twierdzenia odpowiedział obrońca kapłana, mec. Krzysztof Wąsowski, wskazując na ich niezgodność z rzeczywistością. – Z szacunku wobec Czytelników „Gazety Wyborczej” i w trosce o wiarygodność mediów cytujących dzisiejsze „rewelacje” tego periodyku przekazuję kilka słów wyjaśnienia. Żadne pieniądze z rachunku Fundacji Profeto nie poszły na prywatne wydatki ks. Michała Olszewskiego – podkreślił.

Jak się okazuje, „Wyborcza” zmiksowała rozmaite wydatki powiązane z ks. Olszewskim i bezpodstawnie stwierdziła, że wszystkie miały mieć związek z projektem finansowanym przez Fundusz Sprawiedliwości, czy szerzej – działalnością Fundacji Profeto.

Płatności kartą „w sklepach, restauracjach, hotelach i za bilety (kolej, samoloty)” nie były połączone z rachunkiem bankowym Fundacji – wskazał mec. Wąsowski.

Żadne środki nie były „pobierane”, „wydawane” czy „przelewane” z rachunku Fundacji dedykowanego projektowi „Archipelag. Wyspy wolne od przemocy” – ani na osoby fizyczne powiązane rodzinnie, ani na spółkę Przestrzenie Kultury Sp. z o.o., wskazane w tej publikacji – dodał.

Podobnie „biznes skarpetkowy” i współpraca w ramach działalności gospodarczej Fundacji Profeto ze spółką Many Mornings nie miały nic wspólnego z realizacją projektu „Archipelag” – wyjaśnił.

Rzekomy „biznes skarpetkowy” okazał się w rzeczywistości działalnością dobroczynną Fundacji Profeto, w której skarpetki pełniły funkcję cegiełek, zakupywanych przez darczyńców. Tymczasem po publikacji „Wyborczej” przelała się fala ataków na ks. Olszewskiego, w której zarzucano jakoby chodziło o kupno skarpetek do jego prywatnego użytku. Środowiska wrogie Kościołowi najwidoczniej nie potrafią znaleźć rzeczywistych zarzutów wobec tego kapłana, wobec czego przeinaczają rzeczywistość.

Mec. Wąsowski swoją odpowiedź na publikację „Wyborczej” zakończył… przyznaniem jej racji. Ale tylko w jednej kwestii.

Gazeta Wyborcza w jednym ma jednak rację – budynek z projektu „Archipelag. Wyspy wolne od przemocy” został wybudowany. I stoi – podkreślił.

Źródło: x.com

Zdjęcie: YouTube

Presja ma sens! Ks. Olszewski na wolności

0

Po siedmiu miesiącach przedłużającego się aresztu, ks. Michał Olszewski, sercanin, wyszedł na wolność 25 października, po zapłaceniu wskazanej przez sąd kaucji. Jego uwięzienie wzbudziło wiele kontrowersji i protestów.

„Uwolnić księdza Michała”, „Solidarni z księdzem Olszewskim” – transparenty z takimi napisami i takie okrzyki powracały w ostatnich miesiącach na ulicach polskich miast. Ks. Michał Olszewski, sercanin to prezes Fundacji Profeto – Sercańskiego Sekretariatu na Rzecz Nowej Ewangelizacji i twórca Radia Profeto. Jest również autorem ponad dwudziestu książek o tematyce religijnej, w tym takich jak „Egzorcyzm. Posługa miłości”, „Czarno na białym” oraz „Dekalog. Proste słowa o miłości”, które podejmują tematy związane z duchowością, wiarą i codziennym życiem chrześcijańskim. Kilka lat temu zaangażował się w finansowany przez Fundusz Sprawiedliwości projekt „Archipelag – Wyspy wolne od przemocy”.

Pomysł utworzenia Archipelagu, jako szczególnego miejsca dla osób pokrzywdzonych przestępstwami, zrodził się w naszych głowach na długo przed ogłoszeniem konkursu przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Wynikał on z doświadczeń własnych, członków i pracowników fundacji, a także szeregu rozmów przeprowadzonych z ofiarami, z którymi mieliśmy jako fundacja kontakt, a w szczególności kobietami, ofiarami przemocy domowej – wskazywali przedstawiciele Fundacji Profeto w styczniu br.

To właśnie ta inicjatywa stała się pretekstem do zatrzymania i wielomiesięcznego uwięzienia ks. Olszewskiego. Organy państwa zarzucają twórcom projektu rozmaite nadużycia. Te zarzuty odpierają przedstawiciele Fundacji Profeto, jak i obrońca ks. Michała Olszewskiego. Póki co sąd nie udowodnił kapłanowi żadnej winy.

Całe zamieszanie wokół ks. Olszewskiego jest absolutnym kuriozum – podkreśla mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego. – Wcześniej oczywiście zdarzało się, że księża byli zamykani, ale z reguły to były sprawy przestępstw seksualnych, bo zdarzali się tacy kapłani, którzy po prostu sprzeniewierzyli się swojej misji. Chyba, że sięgniemy do czasów komunistycznych. Ksiądz Michał jest chory na celiakię i wymaga specyficznej diety. Te tortury przez pierwsze 60 godzin, gdzie został zatrzymany w Wielki Wtorek, aż do Wielkiego Czwartku, gdzie został przeniesiony do aresztu, to do dzisiaj ks. Michał wspomina. Pozwoliłem sobie na bardzo odważne porównanie, że nawet prymas Wyszyński, który jest w Polsce symbolem męczeństwa za wiarę, za Kościół w czasach stalinowskich, nawet on miał możliwość załatwiania swoich toaletowych spraw w sposób godny – wskazuje w wywiadzie, jakiego udzielił jakiś czas temu.

Choć ks. Olszewski wyszedł na wolność, to walka o jego i Fundacji Profeto dobre imię trwa. Niewykluczone też, że za to, jak był traktowany kapłan, państwo polskie będzie musiało się tłumaczyć przed międzynarodowymi organizacjami broniącymi praw człowieka.

Źródła: profeto.pl, ordoiuris.pl

Zdjęcie: YouTube

Rabka-Zdrój: Zniszczony krzyż zastąpił nowy

0

W połowie października na szczycie Maciejowa w paśmie górskim Gorce, niedaleko Rabki-Zdrój poświęcono nowy krzyż. Poprzedni zniszczyli nieznani sprawcy.

Maciejowa (837 m) to szczyt w Gorcach. Położony jest w długim grzbiecie biegnącym od Turbacza na zachód do Rabki-Zdroju. Znajduje się w tym grzbiecie pomiędzy szczytem Tatarów i polaną Przysłop.

Pod koniec września nieznany sprawca wyciął, niewykluczone, że siekierą, drewniany krzyż, który stał na tym szczycie od kilku lat. Sprawę nagłośniła, a także zaangażowała się w odbudowę społeczność Ekstremalnej Drogi Krzyżowej z Rabki-Zdroju. W sobotę 12 października nowy krzyż został poświęcony przez ks. Jana Bukowca. Po uroczystości EDK Rabka-Zdrój zorganizowała ognisko i herbatę.

Źródła: gorce24.pl, facebook.com

Zdjęcie: Facebook.com/rabka.edk