11 listopada w Siedlcach doszło do pobicia 35-letniego franciszkanina Adam Świerzyńskiego, który przyjął święcenia zakonne 9 lat temu, a na wzór św. Maksymiliana Marii Kolbe, przyjął te dwa imiona jako swoje imiona zakonne.
Zakonnika znaleziono ok. godz. 20.00 w jednym z parków. Miał poważne obrażenia głowy. W szpitalu do którego trafił trwała przez kilka godzin walka o jego życie, niestety zakończona niepowodzeniem. Zakonnik zmarł ok. godz. 3.00 w nocy.
Ofiarą zbrodniczej napaści jest 35–letni franciszkanin Adam Świerżewski, noszący na wzór świętego współbrata zakonne imię Maksymilian Maria. Zaledwie 9 lat temu przyjął święcenia zakonne. Został znaleziony przez jednego ze spacerowiczów około godziny 20:00 w jednym z siedleckich parków. Miał poważne uraz głowy. Trafił do szpitala, gdzie do godziny 3:00 rano trwała walka o jego życie. Niestety, nieudana.
Nie wiadomo dokładnie kiedy doszło do pobicia zakonnika. Wiadomo jedynie, że wyszedł on wieczorem na spacer. Istnieje prawdopodobieństwo, że do pobicia mogło dojść znacznie wcześniej zanim został zauważony przez jednego ze spacerujących po parku.
W komunikacie przesłanym do Katolickiej Agencji Informacyjnej franciszkanie napisali m.in.:
Śmierć tak gorliwego i dobrego kapłana napełnia nasze serca ogromnym bólem” – napisali ojcowie franciszkanie w komunikacie.
Ojciec Maksymilian był gorliwym i lubianym kapłanem. Na cześć Świętego Założyciela Niepokalanowa przyjął zakonne imię Maksymilian. Chciał go naśladować. Czynił to przez gorliwą pracę apostolską zarówno w Polsce, jak i na Białorusi. Chcą pełniej poznać Matkę Bożą rozpoczął studia licencjacko–doktoranckie w Instytucie Studiów Mariologicznych UKSW Kolbianum w Niepokalanowie. (…)
Niech ta śmierć kapłana stanie się ziarnem dla nowych powołań kapłańskich i zakonnych.
Źródło: PCh24.pl
Zdjęcie: Facebook/WIARA/Podlasie24.pl