Nie miał swojego krzyża… Podziękowania dla dr Anny Mandreli i Straży Narodowej „w upamiętnieniu mojego dziadka”

8 maja Straż Narodowa upamiętniła kpt. Włodzimierza Marszewskiego, który „nie miał swojego krzyża na Łączce”.

W komentarzach pod wpisem na Facebooku i filmem na YT dr Anny Mandreli, gdzie zostało odnotowane to wydarzenie, pojawiły się podziękowania, dla dr Anny Mandreli oraz Straży Narodowej, od wnuczki kpta Marszewskiego Joanny Rokimi Marszewskiej:

Jestem bardzo, bardzo wdzięczna za przywrócenie krzyża upamiętniającego mojego dziadka Włodzimierza Marszewskiego na Łączce w Warszawie. Dzięki Wam, młodym ludziom, Polska odzyskuje swoich Bohaterów!

A to słowa mojego ojca – Tomasza Marszewskiego: Wielce Szanownym Pani Annie Mandreli i Panu Markowi Wernicowi jestem niezmiernie wdzięczny za Ich wielki wielostronny wkład w jak najbardziej zasłużone upamiętnienie Bohaterskich Niezłomnych, pośród nich mojego ojca Włodzimierza Marszewskiego. Świadczy to o pełnym zrozumieniu Ich ogromnego poświęcenia i znaczenia roli jaką odegrali dając tak bardzo potrzebny przykład potomnym.

Zdjęcie: Facebook/Straż Narodowa