Strona główna Blog Strona 10

„Babcia Kasia” do policjantki: Zdziro! Do obrońcy kościoła: Ten k…s! Kolejna prowokacja aktywistów LGBT i Antify pod kościołem Św. Krzyża

Prowokatorka „babcia Kasia” w obstawie antifiarza z gazem i pałką teleskopową próbowała kolejny raz wedrzeć się na teren kościoła Św. Krzyża w Warszawie w celu profanacji. Ze strony aktywistki LGBT w stronę obrońców Kościoła i Policji poleciały wyzwiska.

Okazją do prowokacji była dla lewicowej ekstremy tym razem Publiczna Droga Krzyżowa – zadośćuczynienie za sodomski aktywizm, za profanację figury Sursum Corda, czyli figury Chrystusa dźwigającego krzyż – którą zorganizowała w sobotę o godz. 19.00 Krucjata Młodych.

Już na samym początku prowokatorka „babcia Kasia” z „tęczową” flagą z napisem Homokomando oraz z ochroniarzem żującym cały czas gumę, który torował jej drogę, starali się wtargnąć na teren kościelny, pod figurę Jezusa dźwigającego krzyż. Kiedy to się nie udało, lansowana na bohaterkę przez OKO.press „babcia Kasia” dała upust swojej złości i agresji. Antifiarz-ochroniarz, którego najpierw skutecznie zatrzymał na schodach prowadzących do kościoła jeden z członków Straży Narodowej, a następnie inny mężczyzna zaczął go lekko wypychać dalej poza teren należący do kościoła, tego ostatniego antifiarz chwycił za płaszcz i pociągnął z całej siły ze schodów na dół, jednocześnie wpadając na prowokatorkę „babcię Kasię”, która potrącona upadła na chodnik.

Ochroniarz „babci Kasi” był nastawiony konfrontacyjnie. Na screenie z nagrania dokumentującego próbę wtargnięcia na teren kościelny, widać przy pasku antifiaza jakieś przedmioty. Prawdopodobnie gaz i pałkę teleskopową.

Do leżącej na ziemi „babci Kasi”, którą wywrócił jej własny ochroniarz, podbiegła policjantka:
– Nic się pani nie stało? Potrzebuje pani pomocy?
Na co prowokatorka Kasia wykrzyczała:
– Trzeba było pomagać, kiedy trzeba było, zdziro!

Wydzierająca się prowokatorka zaczęła szukać „winnych” i krzyczeć do swojego ochroniarza:
– Masz zdjęcia tego k…sa w niebieskim? I ten obrzydliwy… (wskazując na jeszcze jedną osobę, która nie brała udziału w bezpośrednim udaremnieniu wtargnięcia, a jedynie zastawiała drogę lewicowym prowokatorom).

Prowokatorka „babcia Kasia” wraz ze swoich ochroniarzem, dzięki któremu wylądowała na chodniku, wyzywa obrońcę kościoła.

Prowokatorce w trakcie zajścia spadły okulary, które prawdopodobnie uległy uszkodzeniu. Wściekła „babcia Kasia”, na pytanie czy to jej okulary, wydarła się:
– Moje okulary, pewnie, że moje! 2 tysiące kosztują! Będziecie za to płacić, su…syny, za przemoc fizyczną – darła się prowokatorka.
– Spisaliście ich?! – rzuciła do policjantów, których koleżankę chwilę wcześniej nazwała zdzirą.
– Czekamy aż ich spiszecie. Nie ruszymy się stąd – odgrażała się wulgarna kobieta, by za chwilę, po tym jak jeden z fotografów towarzyszących prowokacji podał jej okulary, wrzasnąć w kierunku obrońców kościoła:
– Będziecie za to płacić k…sy! Stać was na to. Narko-biznesy!
W którymś momencie podając imię i nazwisko osoby, którą „babcia Kasia” rozpoznała i cały czas żądając spisania „napastników”, jeden z policjantów rzucił do niej:
– Spokojnie, ustalimy.
– To nie ma co ustalać! Wiadomo jak się k…as nazywa! – bluzgała przy policjantach prowokatorka. Funkcjonariusze na to nie reagowali.

Na tym się jednak prowokacja nie zakończyła. Prowokatorka wraz ze swoim ochroniarzem udała się pod kościół, gdzie odbywało się zgromadzenie, a jego uczestnicy trwali w modlitwie. Organizator zgromadzenia w pewnym momencie zwrócił się oficjalnie do funkcjonariuszy o usunięcie tej dwójki, która zakłócając zgromadzenie łamała ewidentnie prawo. Opieszałość funkcjonariuszy policji, którzy długo zwlekali z interwencją, jedna z osób przyglądająca się tej sytuacji skomentowała:
– Spod ambasady Izraela szybko ją zabraliście.

Kiedy w końcu policjanci podjęli „negocjacje” z prowokatorką „babcią Kasią”, aby ta opuściła miejsce zgromadzenia, ta do funkcjonariuszy rzuciła:
– To jest bandytyzm. To jest bandytyzm.

Policja zamiast natychmiast usunąć prowokatorkę „babcię Kasię”, która zakłócała zgromadzenie, podjęła z nią negocjacje.

Również w niedzielę Krucjata Młodych pojawiła się pod kościołem Św. Krzyża w tym samym celu, zadośćuczynienia za profanacje. Również i tym razem pod kościołem pojawił się jakiś prowokator z „tęczową” flagą.

Od tygodnia nie ustają prowokacje oraz profanacje ze strony aktywistów LGBT oraz Antify pod kościołem i na terenie kościoła Św. Krzyża w Warszawie. Do profanacji dochodzi wówczas, kiedy nie ma w pobliżu nikogo, kto by udaremnił takie działania, dlatego w ostatnich dniach Straż Narodowa stara się monitorować sytuację na bieżąco i nie dopuszczać do profanacji. Wśród prowokatorów bryluje wulgarna i agresywna „babcia Kasia”, która stara się wyprowadzić z równowagi tych, którzy stają jej na drodze do profanacji. I w takich momentach ze strony ulubienicy portalu OKO.press, padają wyzwiska i wulgaryzmy nie tylko pod adresem obrońców Kościoła, Straży Narodowej, ale również pod adresem policjantów.

Bąkiewicz: Wprowadzić memorandum imigracyjne, żeby wstrzymać imigrację Ukraińców, która przyniesie taki sam efekt jak na zachodzie Europy

0

W czwartek 20 maja w Oławie odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza poświęcona problemowi imigracji z Ukrainy.

– Masowa imigracja ukraińska do Polski jest problemem. Problemem, którego w Polsce jeszcze nikt nie definiuje, ale ten problem pojawia się już i będzie pojawiał się w przyszłych latach. (…) Oława jest znana z tego, że jest ukraińską stolicą Dolnego Śląska. Z punktu widzenia Polaków tutaj mieszkających to nie jest najlepsze nazewnictwo i to nie prorokuje najlepiej na przyszłość. Dlatego się tutaj znajdujemy ponieważ ci mieszkańcy zgłaszają pewne problemy. Problemy związane z tym, że polski przemysł, polska gospodarka, polscy przedsiębiorcy nie rozwijają się w wystarczający sposób, taki, żeby zadowalały polskich pracowników w płacy i wynagrodzeniach.
W wyniku tego wszystkiego następuje podmiana etniczna. Polacy wyjeżdżają zagranicę, tutaj osiedlają się Ukraińcy. Ukraińcy korzystają z pomocy społecznej, mają pewne przywileje, które według nas powinny być zarezerwowane dla obywateli Polski.

– Dlatego tutaj z tego miejsca chcielibyśmy i powiatowi i Policji i miejskiemu ośrodkowi pomocy społecznej zadać kilka pytań i dowiedzieć się jak duża w tej chwili jest pomoc dla Ukraińców, tych którzy tutaj przyjechali za pracą, ale i tych, którzy się tutaj osiedlili. Czy wywołuje to tutaj wewnętrzne konflikty, czy oddziaływuje to na życie Polaków.
– Rozumiejąc, że ten problem będzie narastał chcemy wnioskować, aby zostały wstrzymane wypłaty wszelkiej pomocy socjalnej dla Ukraińców przebywających na terenie Polskiej Rzeczypospolitej oraz tego, żeby wprowadzić memorandum imigracyjne, żeby wstrzymać tą imigrację, która przyniesie taki sam efekt jak na zachodzie Europy.

Straż Narodowa wróciła pod kościół Św. Krzyża w Warszawie, aby nie dopuścić do kolejnych profanacji

0

Kościół Św. Krzyża w Warszawie stał się miejscem w którym co jakiś czas środowiska LGBT dokonują profanacji. Również miało to niestety miejsce w ostatnim tygodniu.

Dwukrotnie lewicowa ekstrema podejmowała próby profanacji kościoła Św. Krzyża w Warszawie. W poniedziałek obecność Straży Narodowej skutecznie uniemożliwiła wtargnięcie na teren kościoła grupy aktywistów w maskach antify i z „tęczowymi” flagami. We wtorek, kiedy zabrakło Strażników ekstremiści na terenie kościelnym urządzili małą manifestację, a półnagi aktywista z Homokomando uprawiał sobie biegi przed wejściem do kościoła.

Dlatego następnego dnia, aby nie doszło do podobnych gorszących scen Straż Narodowa powróciła, aby swoją obecnością zniechęcić do podobnych profanacji.

Pedofilia w liceum? MEN reaguje: Sprawa jest pilnie wyjaśniana. Dobro dziecka jest najważniejsze!

0

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, zamieścił w mediach społecznościowych alarmujący wpis dotyczący lektur, które powinien znać nastolatek, który chce się dostać do XXI Społecznego Liceum Ogólnokształcącego im. Jerzego Grotowskiego. Prezes ZPP ostro skomentował działania warszawskiego SLO.

PEDOFILIA W 21 SLO W WARSZAWIE??? Moja 13-letnia córeczka szuka szkoły średniej. W ramach tych poszukiwań (oraz trochę treningu) trafiła do 21 Społecznego Liceum Ogólnokształcącego im. Jerzego Grotowskiego w Warszawie – tak rozpoczyna się wpis prezesa ZPP.

Jak wyjaśnia Cezary Kaźmierczak egzamin do tej szkoły odbywa się m.in. na podstawie rozmowy na temat książki a listę książek do wyboru podstawia szkoła.
Lista polecanych do egzaminu lektur to:
1. Margaret Atwood, „Opowieść podręcznej”
2. Angela Carter, „Krwawa komnata” (z tomu „Czarna Wenus”)
3. Jarosław Iwaszkiewicz, „Kochankowie z Marony”
4. Czesław Miłosz, „Orfeusz i Eurydyka”
5. Sławomir Mrożek, jednoaktówka „Na pełnym morzu”
6. Platon, „Uczta”
7. Olga Tokarczuk, „Najbrzydsza kobieta świata” (z tomu „Gra na wielu bębenkach”)

Cezary Kaźmierczak komentując tą listę napisał:

Ani ja, ani Frau Kaźmierczak nie jesteśmy obeznani w literaturze porno więc lista nie wzbudziła żadnych naszych podejrzeń. Zapisaliśmy córkę na egzamin. Przed udostepnieniem dziecku książek Frau Kaźmierczak postanowiła zerknąć na pierwsze rekomendowane dzieło: Krwawą Komnatę. Wszystkie włosy stanęły jej dęba.

Padł też od razu ostry komentarz, a także Cezary Kaźmierczak przytoczył fragmenty z porono-lektury:

Oto o czym m.in. chciał rozmawiać jakiś pedofil bądź zboczeniec z moją 13-latką! O jej „wrażeniach, przemyśleniach i wnioskach dotyczących tej lektury”. Całe opowiadanie jest o seksie: „mężczyzna w czarnej masce wolna ręką manipuluje przy kutasie, zakrzywionym w górę jak szabla, którą dzierzy”„Tuzin mężów wbijało na pal tuzin oblubienic”, „Bez żadnej powściagliwości”, „połozył mi władczo rękę na piersi” i „kazał mi włożyć obrożę” bo „ze swojego stroju zachowała” tylko ją. „Słyszałam jego ostry krzyk i bluźnierstwa w chwili orgazmu, krwawiłam”

Ale jak zwraca uwagę prezes ZPP to nie jedyna lektura, która podejmuje „tą” tematykę:

Również wokół tego kręci się „Opowieść podręcznej”. „Komendant obcuje wtedy z Podręczną leżącą na łonie żony”, „Została schwytana i postawiona przed możliwością wyboru między wysłaniem do Kolonii a prostytucją”, „Jezebel – ekskluzywny burdel” dla wyższych funkcjonariuszy reżimu”

Kolejna książka „Kochankowie z Marony” Iwaszkiewicza to pasjonującą opowieść o trójkącie miłosnym biseksualisty, homoseksualisty oraz heteroseksulanej kobiety. Lektura wprost i jak najbardziej odpowiednia dla 13 letniej dziewczynki.

Cały wpis prezes ZPP zakończył komentarzem:

Jestem bardzo zainteresowany, który to skurwysyn chce w 21 SLO w Warszawie prowadzić tego typu rozmowy z dziećmi i jak to w ogóle jest możliwe i jak to jest możliwe, że organa państwa polskiego to tolerują. Nie zostawię tak tej sprawy.

W rozmowie z Wirtualną Polską, która zainteresowała się problemem nagłośnionym przez prezesa ZPP, Cezary Kaźmierczak powiedział:
– Jestem w trakcie konsultacji z prawnikami. Uważam, że tego rodzaju obsesje seksualne nie mogą być przedmiotem rozmów z 13-letnimi dziećmi. Proszę to wyraźnie napisać, uważam, że listę lektur na rekrutację ustalał zboczeniec.

Po zamieszczeniu informacji w mediach społecznościowych do sprawy natychmiast odniosło się Ministerstwo Edukacji i Nauki. Na Twitterze w odpowiedzi na ten anons MEN odpisał:
Szanowny Panie, sprawa jest pilnie wyjaśniana. Minister @CzarnekP zlecił Mazowieckiemu Kuratorowi Oświaty sprawdzenie tej kwestii w trybie nadzoru pedagogicznego. Dobro dziecka jest dla nas najważniejsze!

Wirtualna Polska o komentarz poprosiła również dyrektora XXI Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie Włodzimierza Taboryskiego. Ten rozmawiając z dziennikarzem WP tłumaczył sprawę z mocno pokrętny sposób:
– Nasze propozycje na egzamin mają nam pokazać człowieka, który potrafi wyrazić coś więcej o świecie i relacjach międzyludzkich. Nie pytamy o szczegóły treści tych publikacji. Do naszej szkoły powinni iść kandydaci, którzy nie mają problemu z różnymi lekturami, nawet drastycznymi. Przyjmujemy jedynie 20 uczniów.

Zapytany przez dziennikarza WP o to o co właściwie będą pytani uczniowie przez nauczycieli w kontekście tych lektur, dyr. Taboryski odpowiedział:
– Dziecko mówi nam, jak odbiera wybraną lekturę. Może powiedzieć, że przedstawiony świat jest obsceniczny, pełen brudu i seksu. My nie kwalifikujemy, czy odpowiedź jest dobra, czy zła, tylko patrzymy, jak ten dzieciak myśli.

Dyrektor dodał również, że bierze za listę lektur pełną odpowiedzialność i jednocześnie zagroził, że szkoła i pedagodzy wytoczy proces Cezaremu Kaźmierczakowi za wpis i komentarz na Facebooku. Głównie chodzi o komentarz w którym padły oskarżenia o pedofilię.

Do słów dyrektora odniósł się na TT Cezary Kaźmierczak, który zwrócił uwagę, że dyrektor biorąc na siebie odpowiedzialność za listę lektur w których wyraźnie pojawiają się treści pornograficzne, mówi o kandydatach do liceum jako o dzieciach:
Interesujące jest ze Pan Dyrektor swoich rozmówców o perwersjach seksualnych trafnie i właściwie określa jako „dziecko”

Zapytany w czwartek przez portal wPolityce.pl wiceminister MEN Tomasz Rzymkowski, o to jakie działania w tej sprawie podjęło ministerstwo, odpowiedział:
– Analizujemy, czy zadane do przeczytania „lektury”, są adekwatne do stopnia rozwoju dziecka w wieku 13-14 lat. Jeśli się okaże, a w tej sprawie będzie się wypowiadał ekspert, że zadano do czytania wyuzdane treści o charakterze mocno erotycznym, to wówczas proces rekrutacji w tym liceum będzie unieważniony.

Źródło: WP.pl

Kolejna blokada antyaborcyjnej ciężarówki przez antifiarzy z tzw. kolektywu

0

To kolejna akcja lewicowej ekstremy, która na cel wzięła sobie w Warszawie furgonetki antyaborcyjne Fundacji Pro – Prawo do życia.

Wczoraj w Warszawie doszło kolejny raz do zablokowania w Warszawie antyaborcyjnej ciężarówki. Na plandece ciężarówki widnieje duże zdjęcie zabitego dziecka, które zostało znalezione w oczyszczalni ścieków. To efekt tzw. aborcji domowej, którą propaguje w Polsce m.in. Aborcyjny Dream Team.

Zdjęcie na plandece furgonetki przedstawia dziecko zabite w wyniku aborcji domowej. M.in. tą formę aborcji propaguje w Polsce Aborcyjny Dream Team.

Na swojej stronie internetowej Aborcyjny Dream Team opisuje co można zrobić z niechcianym dzieckiem po tym jak już dokona się aborcji „domowym sposobem”. Warto wcześniej zaplanować, co zrobić ze szczątkami płodowymi, aby zminimalizować ryzyko tłumaczenia się z własnej aborcji przed organami ścigania. (…) Szczątki płodowe mogą mieć różną wielkość. W 13. czy 14. tygodniu może się wydarzyć, że  płód wypadnie na podpaskę lub do toalety. Wtedy jest jeszcze możliwe, żeby po prostu spuścić wodę bez ryzyka zapchania odpływu. Im bardziej zaawansowana ciąża, tym większy jest płód. Po 17. tygodniu spuszczenie szczątków w toalecie praktycznie nie jest możliwe.

Aborcjoniści nie lubią, kiedy uświadamia się ludziom prawdę o aborcji. Kiedy uświadamia się im, że aborcja to po prostu zabijanie dziecka, małego człowieka, tyle, że jeszcze nienarodzonego. Dlatego tak walczą, aby wszelkie obrazy pokazujące prawdę o aborcji, pokazujące, że jest to zbrodnia, że jest to działanie nieludzkie, niehumanitarne, że efektem aborcji jest po prostu zabity mały człowiek, którego potem wyrzuca się na śmietnik lub spuszcza w toalecie, zniknęły z przestrzeni publicznej. Stąd tego typu akcje i blokady jak ta na Rondzie ONZ w Warszawie.

Policja legitymuje skrajnie lewicowe aktywistki, które zablokowały furgonetkę Fundacji Pro – Prawo do życia na Rondzie ONZ

Zdjęcie: zrzut ekranowy z filmu Fundacji Pro -prawo do życia

Bąkiewicz: Przyznając nagrodę Marcie Lempart władze Wrocławia biorą odpowiedzialność za dewastacje, wandalizm i agresje wobec katolików.

20 maja we Wrocławiu odbyła się konferencja prasowa lokalnych liderów Rot Niepodległości wraz z prezesem Rot Robertem Bąkiewiczem dotycząca nagrody jaką miasto Wrocław chce wręczyć Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet.

Przypomnijmy, że niespełna miesiąc temu, 22 kwietnia podczas sesji rady miejskiej Wrocławia odbyło się głosowanie nad Nagrodą Wrocławia dla Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Na 37 głosujących radnych, 19 było „za” tym, aby Ogólnopolski Strajk Kobiet otrzymał nagrodę. W rozmowie z Gazetą Wyborczą radny Lewicy Bartłomiej Ciążyński uzasadniał wówczas tą decyzję w kuriozalny sposób:
– Dokonania OSK są znane. To najliczniejszy ruch kobiet w historii Polski, który narodził się we Wrocławiu w 2016 roku podczas „czarnego poniedziałku”, a fundacja strajku ma tu też swoją siedzibę.

Dokonania OSK są rzeczywiście znane. To setki różnego rodzaju dewastacji jakie miały miejsce podczas organizowanych przez OSK manifestacji, czego doświadczył również Wrocław. Zresztą spotkało się to nie tylko z aprobatą Marty Lempart, stojącej na czele OSK, ale wręcz padły z jej strony słowa zachęty do tego typu działań. W październiku ubiegłego roku w rozmowie w Radio ZET na słowa dziennikarki „nie trzeba wchodzić do kościołów czy niszczyć fasady budynków kościelnych”, Lempart obruszona odparła:
– Oczywiście, że trzeba. Ależ oczywiście, że trzeba robić to co się czuje, to co się myśli, i to co jest skuteczne, i to na co zasłużyli.

Dlatego podczas konferencji prasowej Robert Bąkiewicz jasno wskazał, że taką decyzją władze Wrocławia biorą na siebie współodpowiedzialność za niszczenie mienia i ataki na katolików:
– Decyzja miasta o przyznaniu nagrody Marcie Lempart jest skandaliczna. Włodarze tą decyzją biorą odpowiedzialność za dewastacje, wandalizm i agresje wobec katolików.

Półnagi aktywista z „Homokomando” biegał po terenie kościoła Św. Krzyża. „Skończyliśmy trening i biegamy dalej”

Kolejny raz skrajnie lewicowy aktywiści postanowili szokować i profanować i wtargnęli na teren kościoła Św. Krzyża w Warszawie.

Dzień wcześniej Straży Narodowej udało się ochronić kościół Św. Krzyża przed profanacją. Kilku obrońców kościoła, którzy pojawili się w poniedziałek skutecznie wymusiło interwencję policji, która nie dopuściła do wtargnięcia na teren należący do świątyni grupy ekstremistów z tęczowymi flagami. Wywołało to oczywiście złość lewicowej ekstremy i pod adresem obrońców kościoła poleciał stek wyzwisk. Brylowała w tym słownym ataku tzw. babcia Kasia, która wyzwiskami próbowała sprowokować nie tylko Straż Narodową, ale również funkcjonariuszy policji.

Niestety, kiedy we wtorek zabrakło Straży Narodowej aktywiści z „tęczowymi” flagami i z prowokatorką Kasią pojawili się ponownie na Krakowskim Przedmieściu i bez przeszkód weszli na teren kościelny. Tam wywiesili swoje flagi, a półnagi aktywista biegał od drzwi do drzwi kościelnych powiewając tęczową flagą z napisem Homokomando. Prowokacja, profanacja, a wszystko tylko po to, aby zamieścić kilka zdjęć i filmików w Internecie.

Prowokatorka „babcia Kasia” w masce Antify wywiesza „tęczową” flagę obok figury Chrystusa dźwigającego krzyż, z tyłu w tę i z powrotem biega półnagi aktywista tzw. Homokomando.

W rozmowie nagrywanej przez „dziennikarza” obywatelskiego aktywista z Homokomando po całym tym popisie, siląc się na dowcip, powiedział:
– Bardzo dobre schody do treningu wydolnościowego. Trochę w tą, trochę w tamtą. Trzeba ćwiczyć bieganie po schodach bo czasem się przydaje. (…) Skończyliśmy trening i biegamy dalej.

Po kilkunastu minutach, przy braku reakcji ze strony Policji, „tęczowi” prowokatorzy opuścili teren kościoła Św. Krzyża.

Zdjęcia: screen/facebook/Telewizja Obywatelska

„Ja tu będę jak on będzie palony!” – wykrzykiwała aborcjonistka, której nie spodobał się antyaborcyjny baner

0

Kolejny incydent przy stoliku do zbiórki podpisów pod Obywatelską Inicjatywą Ustawodawczą „Stop aborcji”. Tym razem w Warszawie pod Galerią Wileńska.

Baner antyaborcyjny powieszony za stolikiem do zbiórki podpisów pod projektem ustawy „Stop aborcji” nie spodobał się jednej z przechodzących obok kobiet ubranej na czarno, z kolczykami w nosie i pod dolną wargą, która najpierw próbowała go zerwać, a kiedy jej to uniemożliwiono i została odgrodzona od stolika zaczęła się odgrażać, że zapłaci za to, żeby baner został spalony.
– Ja tu będę jak on będzie palony! – wykrzykiwała do wolontariusza, który nie dopuszczał jej do stolika z podpisami i jednocześnie filmował całe zajście.

W końcu musiał podjąć interwencję patrol policji, którzy odprowadzili aborcjonistkę na bok i wylegitymowali.

W pobliżu na schodach usadowiły się również trzy inne aborcjonistki, które na kartonach po tekturowym pudle miały namalowane numery do organizacji ułatwiającej dokonywanie aborcji.

Na jednym z kartonów widniał kłamliwy w swej treści napis „Aborcja ratuje życie”. To wydaje się wręcz nieprawdopodobne, że można coś takiego twierdzić, kiedy aborcja na całym świecie to właśnie narzędzie do zabijania i to do zabijania najbardziej bezbronnych istot jakimi są nienarodzone dzieci, mordowane milionami każdego roku.

„Żołnierze Chrystusa, Wojownicy Maryi czy inne takie tałatajstwo… Jeden z drugim faszysto. Jesteś obrzydliwym, wstrętnym naziolem”

0

W poniedziałek 17 maja 2021 r. grupa lewicowych prowokatorów pod „tęczowymi” flagami próbowała wtargnąć na teren kościoła Św. Krzyża w Warszawie. Interweniowała Straż Narodowa.

Interwencja Straży Narodowej, która pojawiła się pod kościołem Św. Krzyża w Warszawie, wymusiła również podjęcie działań przez Policję. Policjanci ustawili się na schodach kościoła czym odgrodzili lewicowych prowokatorów od Straży Narodowej i jednocześnie uniemożliwili lewicowym ekstremistom wtargnięcie na teren świątyni.

Spośród lewicowych prowokatorów wyróżniała się „babcia Kasia”, nazwana tak przez lewicowe media. Starsza, niska kobieta paradująca często w masce antify, podczas całego zajścia starała się wyprowadzić z równowagi Policjantów oraz Straż Narodową. Padły z jej strony pod adresem obrońców kościoła wyzwiska typowe dla języka lewicy:

– Polska policja prywatna mafii Kościoła katolickiego i PiS-u sprzedaje się tym typom w brunatnych spodenkach, którzy są po prostu faszystami, bo tylko faszyści nie pozwalali nam chodzić do kościołów, ale jednak było to łatwiejsze niż teraz. Żołnierze Chrystusa, Wojownicy Maryi czy inne takie tałatajstwo nie ma prawa nam zabraniać wchodzić do kościoła, czy wierzymy czy nie, czy jesteśmy chrzczeni, czy kogokolwiek, turysta, każdy ma prawo tutaj wejść. A ty jeden z drugim faszysto napewno nie będziesz mi ostatecznie zabraniał. Ja tu i tak wejdę. A ty jesteś po prostu obrzydliwym, wstrętnym naziolem.

Na zdjęciu: Prowokatorka „babcia Kasia” w masce antify i obrońcy kościoła Św. Krzyża

Prowokatorka „babcia Kasia”: 200 milionów rocznie idzie na te cholerne kościoły, które nas nie wpuszczają! [film]

0

W poniedziałek 17 maja 2021 r. grupa lewicowych prowokatorów pod „tęczowymi” flagami próbowało wtargnąć na teren kościoła Świętego Krzyża w Warszawie. Interweniowała Straż Narodowa. Pod adresem Straży Narodowej oraz Policji, która podjęła działania jedynie ze względu na obecność Straży Narodowej, ze strony prowokatorów poleciały wyzwiska.

Wśród aktywistów LGBT wyróżniała się prowokatorka nazywana przez OKO.press „polską babcią”, przez inne media „babcią Kasią”. Prowokatorka stanęła naprzeciwko policjantów, którzy stworzyli kordon na schodach kościoła uniemożliwiając tym samym lewicowej ekstremie wtargnięcie na teren kościoła. Prowokatorka Kasia skupiła swoją uwagę na jednym z funkcjonariuszy starając się go i jego kolegów wyprowadzić z równowagi:
– To taka duma pracować na usługach mafijnego Kościoła katolickiego, który nie wpuszcza obywateli do kościoła, do miejsca utrzymywanego przez nas? 200 milionów rocznie idzie na te cholerne kościoły, które nas nie wpuszczają! Ty też płacisz na to dzieciaku i nie masz nic do powiedzenia czy możesz płacić czy nie. Naprawdę to taka fajna rzecz być na usługach tych faszystów

Niestety, następnego dnia, kiedy zabrakło Straży Narodowej, policjanci przepuścili lewicowych prowokatorów na teren kościoła.