Akcja „Uwolnić Wielkanoc” została zainicjowana w związku z zakusami polityków, aby zamknąć kościoły w okresie Świąt Wielkanocnych.
Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości oraz inicjator powołania Straży Narodowej, tak mówił 10 marca o tej akcji na antenie Mediów Narodowych: – Rozpoczynamy za chwilę akcję „Uwolnić Wielkanoc”. Zachęcamy wszystkich do współpracy. Będziemy apelowali do polityków o to, żeby pozwolili najważniejsze dla nas, z punktu widzenia wiary święta Zmartwychwstania Pana Jezusa nam świętować. Nikt nie ma prawa nam tego zabraniać.
W Warszawie też już coraz więcej naszych plakatów ?
Przypominamy o podpisywaniu i udostępnianiu petycji ?https://roty.pl/kampanie/petycja-do-hierarchow-koscielnych-o-dostep-do-eucharystii-i-sakramentow/
Nasi wolontariusze z Dolnego Śląska wytrwale rozklejają plakaty❗
Dołącz do nowej publicznej grupy i dowiedz się więcej ? https://www.facebook.com/groups/470591960644289
Politycy Lewicy skrzętnie korzystają z okazji do tego, aby nękać duchownych i wiernych Kościoła Katolickiego. A tą okazję mają dzięki zaostrzeniu tzw. obostrzeń i wprowadzeniu przez rząd kolejnych limitów na liczbę wiernych w kościołach.
Wydawało się, że wraz z „końcem komunizmu” w Polsce skończą się i znikną praktyki jakie były praktykowane w PRL. Ale śledzenie, donosicielstwo i prześladowanie Kościoła Katolickiego powróciło i to na niespotykaną wcześniej w III RP skalę.
Ataki na świątynie, ataki na osoby duchowne, dewastacje kapliczek, zakłócanie Mszy św. to jeszcze jak widać nie wystarcza lewicy, która teraz żąda jeszcze zamknięcia kościołów. Prowadzi również akcje na miarę tych z czasów komuny. Jedną z takich akcji zorganizował w Łodzi poseł Lewicy Tomasz Trela, który jej przebiegiem pochwalił się podczas zorganizowanej konferencji prasowej na której zaprezentował zdjęcia wykonane w ukryciu w świątyniach podczas niedzielnych Mszy świętych.
– Sprawdziliśmy kilka kościołów z trzech różnych dzielnic. Jeżeli ktoś chce nam wmówić, że tutaj ktokolwiek sprawdzał odległości między wiernymi, albo że jest tutaj 20 m2 na osobę, to jest po prostu nieuczciwy i mówi nieprawdę. Nie ma żadnej odległości między wiernymi.
Z iście zetempowską precyzją przedstawiał poseł Trela dziennikarzom zgromadzone dowody prezentując kolejne zdjęcie: – Tu młode osoby siedzą obok siebie, odległość jest dwudziesto-, trzydziestocentymetrowa. Żaden ksiądz nie pofatygował się, żeby podczas mszy zwrócić się z apelem i rozsadzić te osoby, sprawdzić przede wszystkim, czy jest zachowana odległość.
I grzmiał jak niegdyś Trybuna Ludu i Żołnierz Wolności: – Po raz kolejny hierarchowie kościelni pokazują, że mają obywatelską odpowiedzialność głęboko w poważaniu. Widzimy po raz kolejny, że dla Kościoła najważniejsza jest taca, a nie zdrowie i życie wiernych.
Ciekawe, że ci wszyscy „odpowiedzialni” politycy bardzo chętnie organizują konferencje prasowe na które ściągają jak najwięcej mediów. Nie organizują ich zdalnie, przez Internet, tylko gromadzą dziennikarzy, operatorów kamer obok siebie, w bliskiej odległości. Dystans o który tak nawołują podczas konferencji prasowych nigdy nie jest zachowywany, tak samo jak podczas popieranych przez Lewicę manifestacji proaborcyjnych. Widać z tego, że obostrzenia są tu jedynie pretekstem do tego, aby poraz kolejny atakować Kościół Katolicki i nękać duchownych i wiernych, a stosowane w tej wojnie metody trafnie ocenił Tadeusz Woźniak, poseł z Solidarnej Polski na antenie Radia Łódź: – To czysto esbecka metoda działania.
Nie tylko pod kościołami pojawiają się ci, którzy przejęci są troską o „zdrowie obywateli” liczą wiernych w kościołach, aby potem wzywać policję, jeżeli limit wiernych według ich obliczeń, został w świątyni przekroczony.
Msze św. w Internecie, których celem w dobie „pandemii” jest, aby wierni, którzy z różnych względów, m.in. ze względu na wprowadzone restrykcje i narzucenie limitów, nie mogą uczestniczyć osobiście w Mszy św. mogli uczestniczyć w niej za pośrednictwem przekazu wideo.
Stało się to jednak okazją dla wszelkiej maści „czynników społecznych”, którzy postanowili ułatwić sobie zadanie i liczyć wiernych oraz kontrolować czy zachowują DDM podczas Mszy św. Nie zawsze się to udaje, ponieważ ci którzy przygotowują transmisje nie ułatwiają zadania „czynnikom społecznym” ograniczając często kadrowanie jedynie do samego ołtarza.
W przypadku natomiast transmisji Mszy św. w bazylice w Nowym Sączu okazało się, że nie chodziło bynajmniej o ukrywanie liczby wiernych, jak sugeruje tłit oburzonego „czynnika społecznego” Michała: Bazylika św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Podczas transmisji mszy zostały wklejone – w tak bezczelny sposób – puste ławki. To są Ci księża, którym ufamy, że będą pilnować obostrzeń?
I tutaj jeszcze parę zrzutów ekranu. Bardzo profesjonalnie to zostało wklejone. Nikt nie zauważy.
Temat podchwyciła Gazeta Wyborcza i skontaktowała się z proboszczem i okazało się, że wklejenie bocznych ołtarzy miało za zadanie zamaskowanie tego, że są one obecnie w remoncie. Proboszcz Jerzy Jurkiewicz wyjaśnił Gazecie: – Mamy w bazylice remont, folią przysłonięty jest ołtarz.
I dodał: – W kwestii ławek – poproszę osobę, która wrzuciła film do Internetu o kontakt, wszystko jej wytłumaczę. Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie.
Poseł Szczerba z Koalicji Obywatelskiej pod pretekstem walki z koronawirusem zaapelował o zamknięcie kościołów na okres Świąt Wielkanocnych.
Na Twitterze poseł Szczerba zamieścił zrzut ekranowy z Mszy św. transmitowanej w TVP i dorzucił do tego komentarz: Dziś. Msza z kościoła św. Krzyża w Łapach. Transmisja w TVP. Z widocznych 5 osób, tylko 2 mają maseczki. Nieprawidłowe założone. Nie chce być Kasandrą, ale to ostatni moment na zamknięcie kościołów przed Wielkim Tygodniem i sobotnim świeceniem pokarmów. Inaczej czeka nas dramat!
Dziś. Msza z kościoła św. Krzyża w Łapach. Transmisja w TVP. Z widocznych 5 osób, tylko 2 mają maseczki. Nieprawidłowe założone. Nie chce być Kasandrą, ale to ostatni moment na zamknięcie kościołów przed Wielkim Tygodniem i sobotnim świeceniem pokarmów. Inaczej czeka nas dramat❗️ pic.twitter.com/R7WadlBASL
W swojej trosce o zdrowie obywateli ten lewicowy polityk nie jest jednak konsekwentny. Przypomnijmy, że w październiku dla Szczerby nie „czekał nas dramat” epidemiczny, kiedy na ulice wyległy tysiące osób, aby uczestniczyć w manifestacjach organizowanych przez Strajk Kobiet. Szczerba dla łamania obostrzeń przez „strajkujących” wyraził pełne poparcie.
Wspierający „kobiety”, czyli postulaty zabijania dzieci nienarodzonych, poseł Szczerba zademonstrował też jaki jest prawdziwy jego stosunek do obostrzeń i DDM. Zdjęcie na Twitterze z 8 marca: zero dystansu i nie ma dramatu. 20 dni później ten sam poseł apeluje o zamknięcie kościołów.
#RealMenAreFeminists. Nigdy nie będziecie szły same. Jesteście najważniejsze i macie równe prawa. Kobiety i dziewczyny. Babcie, matki, córki, żony i partnerki. Jesteśmy z Wami. Dziś jest Wasz Dzień! Wszystkiego najlepszego!?✌️? #DzieńKobietpic.twitter.com/VVpFhijnU7
Kilkadziesiąt kilometrów w jeden dzień – tyle musieli przebyć ci wszyscy, którzy chcieli wziąć udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej w Sierakowicach.
Organizatorzy przygotowali dwie trasy, dłuższą 43-kilometrową i krótszą 30-kilometrową. Jak podaje portal Express Kaszubski w ubiegłym roku w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej w Sierakowicach uczestniczyło ok. 400 osób. W tym roku było z pewnością nie mniej.
Ekstremalna Droga Krzyżowa w Sierakowicach.
Ludzie nie zawiedli. Szczególne podziękowania dla Pana Premiera
Mateusza Morawieckiego…
Na stronie facebookowej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej kilka fotograficznych relacji od osób, które w innych częściach Polski postanowiły często indywidualnie, w niewielkich grupkach odbyć swoją Ekstremalną Drogę Krzyżową, a także transmisja z Mszy św. podczas której ks. bp Robert Chrząszcz zwrócił się do wszystkich uczestników Ekstremalnej Drogi Krzyżowej: – Pan Jezus przyszedł na świat nie po to, żeby uzdrawiać, czynić cuda, aby leczyć, aby zajmować się biednymi. On przyszedł, aby dać świadectwo Prawdzie i aby pokazać Swoją Miłość dla nas, a te wszystkie cuda, uzdrowienia wynikały właśnie w tej Miłości. Ale ta Miłość objawiła się w sposób szczególny właśnie na krzyżu, w tym ekstremalnym momencie historii świata, gdy Pan Jezus oddawał Swoje życie za nas, za nasze grzechy. To jest ta Miłość, która zaprowadziła go aż do takiej ofiary – oddania Swojego życia. Myślę, że to jest istotne i ważne, żebyśmy tak patrzyli na krzyż. Ta Ekstremalna Droga Krzyżowa, którą za chwilę pójdziecie, będzie takim momentem zanurzenia się w tej Miłości Chrystusa. Tej Miłości, która godzi się na cierpienie, godzi się na krzyż, godzi się na tę sytuacje ekstremalną po to, aby pokazać jak kocha.
Dawajcie znać, jak u Was. Oczywiście, bez rozproszeń. Zdjęcia są świeże, z dzisiejszej nocy?
Policyjny patrol z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej udał się w niedzielę 21 marca na kontrolę po tym jak telefonicznie ktoś zgłosił, że podczas Mszy św. o godz. 8.30 w kościele pw. św. Mikołaja Biskupa w Przyszowej była „prawdopodobnie zbyt duża liczba” wiernych.
Patrol policji interweniował po tym telefonie ponieważ zgłaszający w obawie że na nabożeństwie o godz. 11.30 będzie znów za dużo wiernych prosił o interwencje, wyjaśniła portalowi Limanowa.in rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.
Na miejscu nie stwierdzono przekroczenia prawa i nie zastosowano wobec nikogo żadnych sankcji prawnych.
Portal Wiesci24.pl nawołuje do karania księży. Za co? Za baner powieszony na płocie kościoła zachęcający parafian do zwykłych praktyk religijnych: spowiedzi, adoracji, Mszy świętej.
Na początku artykułu czytamy, że w sieci furorę robi zdjęcie zrobione przed kościołem w Wejherowie. Ilustracją do zdjęcia jest zrzut ekranowy wpisu jednego z Internautów na Facebooku. Co ciekawe redakcja jako „źródło” podała Twiiter. Można się domyślić tylko, że „dziennikarz” na podstawie jedynie zrzutu ekranowego z Facebooka wrzuconego przez kogoś innego na Twittera skonstruował cały artykuł. Nie próbował nawet dotrzeć do źródła, czyli spojrzeć na Facebooka.
Tymczasem na Facebooku w między czasie edytował swój wpis i dokonał poprawki pisząc: Ps. Prima aprilis przyspieszony. Tymczasem w Wejherowie / EDIT to nie w Wejherowie.
Z lewej wpis na Facebooku, który stał się pretekstem dla portalu Wiesci24 do nawoływania do karania księży. Z prawej wpis „edytowany” przez autora, który przyznaje, że błędnie podał lokalizację kościoła.
Tymczasem w artykule czytamy dalej: Jeśli jest to prawdziwy baner, to Sanepid i Policja powinny natychmiast przystąpić do działania i usunąć szkodliwe treści z przestrzeni publicznej a księży ukarać. Autor nawet podaje „podstawę” prawną do ukarania księży: Wmawianie komukolwiek, że w kościele można wzmocnić swoją odporność, co nawiązuje do pandemii koronawirusa, można bowiem podciągnąć pod paragraf kodeksu karnego o narażaniu na utratę życia i zdrowia.
Tak więc baner zachęcający wiernych do podejmowania praktyk religijnych, o treściach podanych z przymrużeniem oka, stał się dla antyklerykalnego portalu pretekstem do nawoływania do karania księży. Autor ubolewa przy okazji tego „fake newsa”: Niestety policja i sanepid nie reagują na przypadki tak oczywistego łamania prawa przez kościół katolicki i nie chronią seniorów i osób łatwowiernych przed tego rodzaju oszustwami. Przyzwolenie władzy na szkodliwe działania kościoła jest szokujące!
Z artykułu można odnieść wrażenie, że akcja jest nowa, że baner zawisł w ostatnich miesiącach. Tymczasem nie trzeba większego wysiłku i wielkiego „dziennikarstwa śledczego”, żeby znaleźć w sieci informacje o tym, że akcja trwa już od października ubiegłego roku i objęła różne parafie. Rozpoczęła się więc w okresie, kiedy na ulice miast wylegli tłumnie zwolennicy „Strajku kobiet”, którzy nie tylko mieli w nosie obostrzenia, ale czynnie uczestniczyli w atakowaniu i niszczeniu świątyń, zakłócaniu Mszy św.
Natomiast jeśli chodzi o sam baner. Można na nim przeczytać takie hasła jak: – Nie bądź oporny, ale bądź odporny. Wzmocnij swoją odporność! – Nie cytryna, nie malina, ale Bóg i Dobra Nowina. Wstąp i wzmocnij swoją odporność. – Nie pomogły suplementy, sięgnij po sakramenty. – Nie ma odporności bez Bożej Miłości – Nim corona Cię nawiedzi, idź do spowiedzi
Akcja jak widać, choć z przymrużeniem oka to jednak w swoim przekazie odwołuje się do tych praktyk, które każdy wierny powinien pielęgnować dbając o swoje zbawienie.
Na stronie oblaci.pl czytamy czemu w październiku ubiegłego roku służyła powyższa akcja „W Kościele wzmacniamy odporność”: Katowiccy oblaci zapraszają na rekolekcje przedmisyjne. Na ogrodzeniu klasztornym umieszczono banery z hasłem “W Kościele wzmacniamy odporność”. Oprócz tego w pobliskich warzywniakach wyłożono cytryny z ulotką, zachęcającą do udziału w wydarzeniu – także w formie online, dla tych, którzy obawiają się uczestniczyć w rekolekcjach fizycznie.
Proboszcz o. Bartosz Madejski OMI tłumaczył wówczas: – Chcemy zachęcić ludzi, aby powrócili do Pana Boga i wspólnoty Kościoła. Oczywiście, jest możliwość uczestniczenia w domu. To nie jest zachęta do bagatelizowania bezpieczeństwa. W naszym kościele dbamy o nie nad wyraz, dezynfekujemy kościół po każdej mszy i przypominamy o zasadach bezpieczeństwa.
„Dziennikarzom śledczym” portalu Wiesci24 wyjaśniamy, że „kościół w Wejherowie” jest kościołem farnym w Przasnyszu, a baner zawisł na płocie kościoła w ubiegłym roku.
W dniu 78 rocznicy Akcji pod Arsenałem Straż Narodowa, Wolscy Patrioci oraz Muranowscy Legii Fani oddali hołd bohaterom rozwieszając transparent „Kamienie Przez Boga Na Szaniec Rzucone w Swym Bohaterstwie Niezwyciężone”.
26 marca 1943 r. u zbiegu ulic Długiej i Bielańskiej w Warszawie w pobliżu budynku Arsenału członkowie Grup Szturmowych Szarych Szeregów, pod dowództwem Stanisława Broniewskiego „Orszy”, dokonali udanej akcji odbicia z rąk Gestapo Janka Bytnara „Rudego”. W akcji pod Arsenałem, która otrzymała kryptonim „Meksyk II”, uwolniono 21 więźniów, wśród nich obok „Rudego” także Henryka Ostrowskiego „Heńka”. W raporcie sporządzonym bezpośrednio po akcji Stanisław Broniewski „Orsza” podał, że w jej wyniku uwolniono 25 więźniów. Po wojnie w swoim opracowaniu „Akcja pod Arsenałem” liczbę tę zmniejszył do 21. Wzięło w niej udział 28 członków Szarych Szeregów. Po stronie polskiej w czasie akcji straty były następujące: jedna osoba aresztowana – Hubert Lenk „Hubert” (zakatowany następnie przez Gestapo) oraz dwie ciężko ranne: „Alek” i „Buzdygan. „Alek” i „Rudy” zmarli tego samego dnia – 30 marca 1943 r. 2 kwietnia w szpitalu zmarł również „Buzdygan”. Po stronie niemieckiej było czterech zabitych i dziewięciu rannych. Cześć i chwała bohaterom
Fotorelacja z upamiętnienia 78 rocznicy konspiracyjnej akcji Szarych Szeregów pod Arsenałem.
Obecni Straż Narodowa Wolscy Patrioci #MuranowscyLegiFani
Intensywna praca policjantów doprowadziła już po kilku godzinach od zdarzenia do ustalenia i zatrzymania sprawcy zniszczenia 201 nagrobków na olsztyńskim cmentarzu.
38-letni mężczyzna usłyszał już zarzut znieważenia miejsca pochówku w związku ze zniszczeniem mienia. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator złożył wniosek o zastosowanie wobec sprawcy przestępstwa środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
We wtorek (23.03.2021) około godz. 7:30 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie o uszkodzeniu płyt nagrobkowych na terenie olsztyńskiego cmentarza. Na miejscu pracowały grupy dochodzeniowo-śledcze wraz z technikami kryminalistyki. Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady kryminalistyczne oraz nagrania z pobliskich monitoringów. Z ustaleń śledczych wynika, że uszkodzonych zostało dokładnie 201 nagrobków.
W zaledwie kilka godzin od zdarzenia w wyniku intensywnych działań poszukiwawczych olsztyńscy policjanci dotarli do sprawcy. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec powiatu olsztyńskiego, który został zauważony w pobliżu nekropolii. Mężczyzna w momencie zatrzymania był nietrzeźwy. 38-latek trafił do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut znieważenia miejsca pochówku w związku ze zniszczeniem mienia, do którego się przyznał. 38-latek nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. Twierdził, iż w pojedynkę dokonał zniszczenia mienia. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Ledwo udało się usunąć z murów kościoła pw. Świętej Trójcy w Cieszynie różnego rodzaju napisy, gdy po dwóch dniach na elewacji pojawił się symbol swastyki, a także inne bazgroły.
Na stronie parafii Świętej Marii Magdaleny pojawił się komunikat w tej sprawie wraz z apelem do wiernych:
Dbajmy o wspólne dobro. Nie zgadzajmy się na akty wandalizmu. W ubiegłym tygodniu usunięto chemicznie wszystkie napisy, które znajdowały się na murach kościoła Trójcy św. Koszt usunięcia dzięki dobroci wykonawcy wyniósł 1 tys. zł. Po dwóch dniach na kościele pojawiła się swastyka i następne napisy. Bardzo prosimy parafian o pilnowanie naszego wspólnego dobra. Jeszcze raz przypominamy, że świątynia jest naszym wspólnym dobrem i nic nie usprawiedliwia aktów wandalizmu. Za usuwanie napisów koszty ponosi nasza wspólnota.
Dbajmy o wspólne dobro. Nie zgadzajmy sie na akty wandalizmu. W ubiegłym tygodniu usunięto chemicznie wszystkie napisy,…
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
