Strona główna Blog Strona 25

Dobro powszechne zgodne być musi z wolą Bożą…

(…) Św. Augustyn powiada, że państwo jest wspólnotą rozumnych jednostek ludzkich złączonych sercem i umiłowaniem wspólnych dóbr, i że wartość narodu poznaje się po tym, co jest przedmiotem jego wspólnego umiłowania. Państwo jest wspólnotą doskonałą, suwerenną, niezależną, ale jego suwerenność i niezależność nie jest absolutna, nieograniczona. Ogranicza ją prawo Boże., przyrodzone i objawione. Dlatego państwo nie jest samo w sobie celem, lecz środkiem do celu wyższego. Jego zadaniem jest realizowanie dobra powszechnego. Według nauki Kościoła katolickiego zadaniem państwa jest stwarzanie obywatelowi ludzkich warunków bytowania na ziemi, jak najdoskonalsze zaspokajanie potrzeb życiowych człowieka zarówno materialnych, jak duchowych i moralnych. (…)

Dobro powszechne zgodne być musi z wolą Bożą, a więc zgodne z zasadami moralności chrześcijańskiej. Zadaniem państwa jest utrzymanie ładu i pokoju w życiu społecznym. Podstawą ładu i pokoju jest sprawiedliwość i miłość. Bez sprawiedliwości nie ma ładu i pokoju. Sprawiedliwość broni słusznych praw jednostek, rodzin i grup społecznych i pomaga im spełniać swoje zadania, sprawiedliwość dba o to, by koordynować i skierowywać wysiłki jednostek, rodzi i ugrupowań społecznych dla dobra wszystkim wspólnego.

Ponad państwem jest Bóg wszechmocny i sprawiedliwy. Kto Jego autorytetu nie uznaje, podkopuje podstawy ładu i porządku. Albowiem wtedy wykładnikiem dobra powszechnego staje się ułomny i zmienny człowiek, dzierżący przypadkowo władzę, nieraz zdobytą drogą podstępu i zbrodni. Zbyt skłonny on jest do utożsamiania dobra powszechnego z swoim własnym dobrem. A jego sprawowanie władzy jest tylko troską o utrzymanie się przy niej i przy jej korzyściach. Zanika wtedy w życiu państwowym ład chrześcijański, polegający na sprawiedliwości, a miarodajne jest prawo silniejszego, prawo pięści. Policją i wojskiem władcy tacy utrzymują „uświęcony porządek”. Udaje się to tylko przez pewien czas, bo żadne siły policyjne i wojskowe nie zdołają ujarzmić myśli i ducha ludzkiego.

Chrześcijanin nie znosi niesprawiedliwości i stale z nią musi walczyć, bo jest ona najniebezpieczniejszym czynnikiem anarchii, wrogiem prawdziwego ładu społecznego i największą przeszkodą dla realizowania dobra powszechnego. Niesprawiedliwość i prawo silniejszego burzą same podstawy każdego państwa. Walka z niesprawiedliwością jest treścią wszelkich zagadnień społecznych, a sprawiedliwe rozwiązanie tych zagadnień jest służbą do dobra powszechnego. Dlatego też dla chrześcijanina zagadnienia społeczne, walka o sprawiedliwość nie mogą stać w sprzeczności z racją stanu w pojęciu chrześcijańskim, gdyż stanowią one tylko jedną z jej części składowych.

  • Wojciech Korfanty – „O moralne podstawy” Polonia nr 4068, 9 luty 1936 r.
    Fragmenty pochodzą z książki „Naród Państwo Kościół”, wyd. 1992

Skandal! Policja ściga obrońców kościołów. „Istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia wniosku o ukaranie do sądu”

0

To prawdziwy skandal. Obrońcy kościołów otrzymują wezwania na policję.

Anna Mandrela i Tomasz Dorosz w rozmowie na kanale Mediów Narodowych przypomnieli jak wyglądała obrona katedry w Katowicach w październiku ubiegłego roku. Pod katedrą zgromadził się spory tłum, bardzo agresywny. Widać było tam zamaskowanych bojówkarzy z tzw. antify. Anna Mandrela i Tomasz Dorosz byli wówczas w tej grupie, która stanęła w obronie katedry, aby nie dopuścić do dewastacji i profanacji ze strony przedstawicieli środowisk lewicowych i LGBT.

Pomiędzy obrońcami kościołów a manifestującymi ustawiła się policja, która starała się nie dopuścić agresywnego tłumu protestujących. Jak wspominał te wydarzenia Tomasz Dorosz, w stronę obrońców katedry leciały różne przedmioty – butelki, jajka – jeden z nich upadł tuż obok nóg Anny Mandreli. Atakującym w pewnym momencie udało się przedrzeć przez kordon policji i doszło do szarpaniny z tymi, którzy przyszli bronić katedry.

Po jakimś czasie zgromadzony tłum poszedł protestować w inne miejsce. Jak wspomina Anna Mandrela policja wówczas skierowała polecenie do obrońców kościoła o rozejście się. Padły dokładne instrukcje, którędy mają się przemieszczać obrońcy katedry. Ale policja nie puściła swobodnie tych osób, tylko wcześniej każda z nich została spisana.
– Każda z osób, która modliła się, broniła tego miejsca nie mogła opuścić tego miejsca bez podania swoich danych – stwierdziła Anna Mandrela.
Tomasz Dorosz potwierdził słowa Anny Mandreli:
– Tak, teraz widzimy i wiemy jaka była intencja policji, która chciała poznać dane wszystkich obrońców kościoła, aby teraz móc oskarżać o to, że łamali jakieś obostrzenia, czy uczestniczyli w jakimś nielegalnym zgromadzeniu czy zbiegowisku, jak jesteśmy oskarżani. (…) Teraz przychodzą do nas wezwania na komendę w celu przesłuchania.

Jak wyjaśnia Dorosz, już kilka osób z grona tych, którzy bronili świątyni otrzymało wezwanie na policję „w charakterze osoby co do której istnieje uzasadniona podstawa do sporządzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie do sądu”. Podstawą do takiego wniosku jest artykuł 50 kodeksu wykroczeń: Kto nie opuszcza zbiegowiska publicznego pomimo wezwania właściwego organu, podlega karze aresztu albo grzywny.

Sprawcy dewastacji kapliczki w Sobikowie zatrzymani

W nocy z 9 na 10 stycznia 2021 r. doszło do dewastacji kapliczki w Sobikowie. Figura Maryi Niepokalanej została zrzucona i rozbita. Miesiąc później sprawcy tej dewastacji zostali zatrzymani.

Dzielnicowi z komisariatu w Górze Kalwarii celnie wytypowali i doprowadzili do zatrzymania sprawców dewastacji kapliczki w Sobikowie. Sprawa ta zbulwersowała wielu mieszkańców gminy. Teraz dwaj zatrzymani 18-latkowie zniszczenia tłumaczą „wypadkiem” podczas robienia selfie.

O sprawie zrobiło się głośno również w mediach społecznościowych w połowie stycznia tego roku. W nocy została zniszczona figurka Maryi w kapliczne znajdującej się w miejscowości Sobików w gminie Góra Kalwaria.

Policjanci z tutejszego komisariatu zabezpieczyli wówczas zapisy z kamer monitoringu z pobliskich posesji, funkcjonariusze dotarli między innymi do wielu osób z Konstancina – Jeziorny, ale także z Pruszkowa i innych miejscowości. Niestety nie doprowadziło to wówczas do ustalenia sprawców tego aktu wandalizmu.

Jednak miejscowi dzielnicowi asp. sztab. Albert Witek i mł. asp. Andrzej Łepecki nie odpuścili, i jak się okazało skutecznie wytypowali dwóch niespełna 18- letnich mieszkańców gminy Góra Kalwaria. Zostali oni wczoraj zatrzymani i przewiezieni do komisariatu. Obaj przyznali, że tamtej nocy przeszli przez ogrodzenie kapliczki, bo jak twierdzą, chcieli tylko zrobić tam zdjęcia typu selfie, a zniszczenie figury nie było ich zamiarem.

Źródło: Policja

Kobiety za życiem. „My nie protestujemy”. „Nie w naszym imieniu”

0

Lewica, liberałowie i środowiska LGBT usilnie przekonują, że walczą o „prawa kobiet” i że reprezentują ich interesy. „Prawa kobiet” rozumiane jako prawo do zabicia swojego własnego dziecka. Na takie dictum odpowiedziały same kobiety.

Od wielu tygodni na mediach społecznościowych, właśnie te kobiety, które nie chcą, aby w ich imieniu głos zabierali politycy, zawodowi aktywiści, same w swoim imieniu zabrały głos. Głos, który stoi w kontrze do głosu również tych kobiet, które postanowiły opowiedzieć się za barbarzyńskim prawem do zabijania dzieci nienarodzonych.

Pamiętajmy, że protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego były i są jedynie pretekstem do wyjścia na ulice. Nie są żadnym protestem przeciwko temu orzeczeniu, ale są okazją do żądania prawa do „aborcji na żądanie”. Na początek prawa do aborcji do 12. tygodnia życia człowieka w łonie matki. Tego domaga się Strajk Kobiet. Marta Lempart, aktywistka środowisk LGBT, jasno i czytelnie o tym mówi w wywiadach i na demonstracjach:
– Tak jak nasze siostry z Argentyny, przejdziemy całą ścieżkę, będziemy próbować tyle razy, ile trzeba, będziemy budować tyle koalicji, ile będzie trzeba, będziemy rozmawiać ze wszystkimi, z kim trzeba. Ale wiemy, że na końcu jest to, czego sobie życzymy i co jest normą, co jest faktem i standardem w Europie, i staje się standardem na całym świecie. Dlatego nie tracimy nadziei, mimo tego okropnego momentu, w którym się znajdujemy.

W ten nurt obrony życia zaangażowały się również media. Przykładem takiego zaangażowania w ostatnich dniach jest portal wPolityce i tygodnik Sieci, który w najnowszym numerze poświęca uwagę temu tematowi pod hasłem #niewnaszymimieniu. Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce zachwalając akcję napisała na Twitterze: Odcinamy się od ulicznych burd. „Strajk Kobiet” #NieWnaszymImieniu. W Tygodniku_Sieci Dorota Łosiewicz opisuje ważną akcję. Można dołączyć.

Kolejna odsłona tej samej de facto akcji – która została zainicjowana wiele tygodni wcześniej – z tym, że w tym wypadku pod szyldem portalu i tygodnika, spodobała się czytelniczkom tych mediów. Do akcji dołączyła m.in. małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, ale nie tylko.

Prawo i sprawiedliwość

Podstawą zbiorowego życia ludzkiego jest prawo i sprawiedliwość. Nie tylko to prawo, które w postaci ustaw i rozporządzeń wydaje władza, ale przede wszystkim to, które jest wyrazem sprawiedliwości, to prawo niezmienne, na którym opiera się porządek społeczny. Prawo, wydawane przez państwo w postaci ustaw i rozkazów, może być nieraz wyrazem niesprawiedliwości i burzyć podstawy porządku społecznego. Tylko ten porządek społeczny może się ostać na dłuższą metę, który szanuje poczucie prawa i sprawiedliwości jednostek tworzących społeczeństwo. A to poczucie prawa i sprawiedliwości każdego człowieka jest niezmiernie wrażliwe i zawsze żywo reaguje na każdą jego obrazę, czy to ze strony innej jednostki, czy też ze strony władzy. (…)

Nie tylko każda jednostka, ale każda warstwa społeczeństwa, każdy stan mają bardzo wrażliwe poczucie prawa i sprawiedliwości i silnie reagują na każde naruszenie ich praw przyrodzonych i nabytych.

Reakcja budzi początkowo uczucie niezadowolenia, krzywdy cierpliwie znoszonej. W miarę nasilenia się i utrwalenia się systemu rządzenia, obrażającego poczucie prawa i sprawiedliwości, rośnie uczucie rozgoryczenia, które przeradza się stopniowo w oburzenie, ogarniające coraz szersze koła, aby zakończyć się otwartym buntem i rewolucją, który najczęściej i najsilniejsza i najbrutalniejsza władza opanować nie zdoła, bo nie może u boku każdego buntownika postawić żandarma, a który w dodatku w takich chwilach nieraz zawodzi, bo zbyt często przechodzi na stronę zbuntowanych. (…)

System rządzenia, obrażający stale poczucie prawa i sprawiedliwości wywołuje zawsze pewne skutki w nastrojach ludności. Gdy poczucie prawa jest przez władzę obrażone, całe warstwy przejmują się krzywdą, dziejącą się ich przedstawicielom, których krzywdę uważają za swoją własną. (…)

System rządzenia, obrażający poczucie prawa, wywołuje jeszcze inny skutek, bodaj jeszcze fatalniejszy dla równowagi życia społecznego i porządku prawnego. Krzywdzony, doprowadzony do rozpaczy powiada sobie: „Po co ja mam poskramiać swoje popędy i ponosić ofiary na rzecz porządku społecznego, który narusza moje prawa przyrodzone i moje prawa nabyte?”. Gdy takie nastroje ogarną szerokie masy, społeczeństwo znajduje się w przededniu rewolucji. A każda rewolucja jest zbrodnią społeczną, za którą ponoszą odpowiedzialność zawsze ci, którzy naruszają równowagę socjalną i lekceważą sobie poczucie prawa i sprawiedliwości. (…)

  • Wojciech Korfanty – Polonia nr 3341, 30 stycznia 1934 r.
    (fragmenty pochodzą z książki „Naród Państwo Kościół”, wyd. 1992)

Wybijał szyby i witraże w kościele

Dyżurny zgorzeleckiej komendy został powiadomiony o wybiciu szyb i uszkodzeniu witraża w jednym z kościołów na terenie powiatu zgorzeleckiego. Na miejsce zostali skierowani policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu. Jak ustalili funkcjonariusze, dwóch mężczyzn przez kilka godzin na terenie przyległym do kościoła spożywało alkohol.

W wyniku pracy operacyjnej i procesowej policjanci wytypowali, a następnie zatrzymali podejrzanego o zniszczenie kościelnego mienia. Okazał się nim jeden z biesiadników, 26-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego. Mężczyzna po zakończeniu imprezy bez żadnego powodu zaczął rzucać kamieniami i pustymi butelkami w kościół. Jego 25-letni kompan okazał się osobą poszukiwaną przez wymiar sprawiedliwości celem odbycia 179 dni więzienia.

Dodatkowo funkcjonariusze w pomieszczeniach zajmowanych przez 26-latka zabezpieczyli woreczek z marihuaną. Obaj mężczyźni trafili do zgorzeleckiej komendy. 26-latek usłyszał zarzuty za posiadanie narkotyków i zniszczenia mienia w obiekcie wpisanym do rejestru zabytków, przy czym czyn miał charakter chuligański, dlatego grozi mu do 12 lat więzienia. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.

Źródło i zdjęcie: Policja

W końcu! Marta Lempart usłyszała zarzuty za „nawoływanie do wdzierania się do kościołów”

Jak donosi portal wPolityce.pl Marta Lempart, która stoi na czele Strajku Kobiet, usłyszała dzisiaj nowe zarzuty w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie w związku z organizowanymi protestami.

Jak wylicza portal wPolityce Marta Lempart będzie odpowiadała z trzech artykułów kodeksu karnego – art. 165 p.1, art. 255 p. 3 i 226 p. 1″. Wśród stawianych zarzutów jest m. in. pochwalała i nawoływała do ataków na kościoły.

Według śledczych z prokuratury miała się tego dopuścić w październiku ubiegłego roku podczas rozmowy w Radio Zet (fragment nagrania z tego wywiadu zamieszczamy na końcu tekstu). W trakcie rozmowy dziennikarka Radia Zet komentowała to do czego dochodziło podczas protestów organizowanych przez Strajk Kobiet. Chodziło o zakłócaniem Mszy Św. i dewastacje kościołów. Dziennikarka zwróciła uwagę, że można protestować w sposób pokojowy i „nie trzeba wchodzić do kościołów czy niszczyć fasady budynków kościelnych”, na co Marta Lempart odpowiedziała:
– Oczywiście, że trzeba. Ależ oczywiście, że trzeba robić to co się czuje, to co się myśli, i to co jest skuteczne, i to na co zasłużyli.
– A gdzie tu jest tolerancja dla katolików? – dopytywała dziennikarka.
– No tu jest tolerancja dla katolików. Właśnie to jest tolerancja dla katolików.
– To, że aktywiści się zachowują tak jak się zachowują, że przerywają Mszę na przykład?
– Oczywiście.. (…)

Zarzuty postawione Marcie Lempart z Kodeksu karnego:

Art. 165. KK – Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego
§1. Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach:
1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej
(…)
§2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§3. Jeżeli następstwem czynu określonego w §1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Art. 255. – Nawoływanie do przestępstwa
§3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 226 – Znieważenie funkcjonariusza
§1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Źródło: wPolityce.pl

Pożegnaliśmy ppor. Wandę Zalewską-Zdun ps. Rawicz

0

Dzisiaj w Katedrze Polowej w Warszawie towarzyszyliśmy ppor. Wandzie Zalewskiej-Zdun ps. „RAWICZ”, Żołnierzowi Armii Krajowej, uczestnice Powstania Warszawskiego, sanitariuszkę II Obwodu AK „ŻYWICIEL”.

Służba, to słowo najlepiej oddaje sens życia Pani Porucznik. Nie walczyła zbrojnie w Powstaniu Warszawskim lecz niosła pomoc drugiemu człowiekowi. Nieważne było czy to ranny Polak, czy Niemiec.

Odchodzą ludzie z pokolenia, które nie stawiało pytań: Czy warto było i za ile? To pokolenie po prostu służyło Ojczyźnie wypełniając w ten sposób żołnierskie hasło zapisane na sztandarach Wojska Polskiego: BÓG – HONOR – OJCZYZNA

Przedstawiciele Straży Narodowej przybyli, aby towarzyszyć Pani Porucznik w jej ostatnim apelu.

Jak zawsze rodzinę Pani Wandy zapewniamy o modlitwie i wiecznej pamięci o jedenj z Bohaterek pamiętnych dni sierpnia 1944 roku.

CHWAŁA BOHATEROM !

Dzisiaj w Katedrze Polowej w Warszawie towarzyszyliśmy Ppor. Wandzie Zalewskiej – Zdun ps. "RAWICZ", Żołnierzowi Armii…

Opublikowany przez Straż Narodowa Poniedziałek, 8 lutego 2021

Nergal znowu przed sądem. Jest nerwowa odpowiedź satanisty

Satanista podeptał obraz z wizerunkiem Najświętszej Maryi Panny. Teraz nie podoba mu się, że ktoś ciąga go po sądach za obrazę uczuć religijnych.

Adam Darski ps. Nergal jest satanistą. Nie jest to jedynie, z jego i ze strony członków jego zespołu, jakiś wyraz „artystycznej ekspresji”, jak próbuje się to często przekazać w niektórych mediach. Zamiłowanie do okultyzmu i zabobonu sprawia, że podług tych praktyk okultystycznych są np. wydawane płyty i planowane różne przedsięwzięcia zespołu Behemoth.

I nie są „artystyczną ekspresją” różnego rodzaju bluźnierstwa i profanacje jakimi co jakiś czas obdarza nas Adam Darski. Jest to po prostu wynik nienawiści do Boga i Kościoła Katolickiego. Zresztą nie tylko do Kościoła Katolickiego. Ci którzy sądzą, że Darski jest tolerancyjny wobec innych religii warto wyprowadzać z błędu.
W czasie, kiedy w Polsce zaczęła się histeria pandemii i władze zaczęły ograniczać możliwość uczestniczenia w Mszach Świętych do wprowadzenia ostatecznie zakazu uczestniczenia (ograniczenie do 5. wiernych w praktyce oznaczało zakaz), Darski na Facebooku pisał 16 marca 2020 r.: Ktoś MUSI to powiedzieć niezłomnie i głośno: ZAMKNIJCIE WSZYSTKIE kościoły, meczety i synagogi. Tak, „meczety i synagogi” też.

U Darskiego jednak nie kończy się jedynie na wygłaszanych w Internecie czy na koncertach odezwach. W sposób całkowicie celowy dokonuje aktów bluźnierstwa i profanacji. Ale jest akcja jest i reakcja.

Kolejna skuteczna interwencja prawników Ordo Iuris (tym razem wspólnie z Dariusz Matecki). Prokuratura Rej. Warszawa-Mokotów skierowała przeciwko Adamowi D. ps. Nergal akt oskarżenia z art. 196 KK (znieważenie przedmiotu czci i obraza uczuć religijnych) za profanację obrazu NMP.
Warto przypomnieć, że Prokuratura w oczywiście błędnym postanowieniu o odmowie wszczęcia dochodzenia początkowo argumentowała, że trudno ustalić czyj wizerunek został znieważony, bo na zdjęciu został przydeptany butem. Wskutek zażalenia prawników Ordo Iuris uchylono tę decyzję.

Wpis na Facebooku i język jakiego używa Darski, pomimo tego, że jest w języku angielskim, to jest to dokładnie ten sam język i zestaw wulgaryzmów jaki wypełzł na ulice polskich miast wraz z falą protestów organizowanych przez skrajną lewicę i środowiska LGBT w ostatnich miesiącach. Przy czym coś co było do niedawna wyrazem „artystycznej ekspresji” (przypomnijmy, że w taki sposób m.in. bronił swoich „artystycznych” wystąpień na Przystanku Woodstock Jerzy Owsiak), od ubiegłego roku stało się już wręcz politycznym manifestem. Satanista Darski od polityki bynajmniej nie stroni. Brał nie tylko udział w owych protestach Strajku Kobiet, ale również zaangażował się w kampanię na rzecz wyborów prezydenckich. Oczywiście stanął po stronie „postępowej”, a nie po stronie „średniowiecza”.

Nergal zirytowany faktem, że jest ciągany po sądach napisał na Facebooku: Kolejny pozew w trakcie procesu. Powód? W każdym przypadku to samo: obraza UCZUĆ RELIGIJNYCH! Wyobrażacie sobie takie bzdury w XXI wieku?

Darski w swoim wpisie pisze dalej, że nawet katolicka Irlandia usunęła taki zapis w swoim prawie i wyraził nadzieję, że w Polsce też to kiedyś będzie miało miejsce. I nie mogło zabraknąć rynsztokowego języka: Pier…fundalizm religijny w każdej pier… dziurze. Na koniec Darski stwierdził już butnie, że jest pewny wygranej.

Cóż, Maryja zmiażdży głowę węża. Tylko, że chyba Darski nie miał na myśli tej PEWNEJ wygranej…

Another lawsuit in the process. Reason? In every case the same: offense of RELIGIOUS FEELINGS! Can u imagine this…

Opublikowany przez Adam Nergal Darski Poniedziałek, 8 lutego 2021

70. rocznica śmierci mjra Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” – Straż Narodowa i Wolscy Patrioci złożyli wieniec

Upamiętniając 70 rocznicę śmierci majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszka” Straż Narodowa i Wolscy Patrioci byli obecni na miejscu pochówku gdzie złożyli skromny wieniec oraz zapalili znicze.

„Po kilku minutach znowu otworzono drzwi i padło nazwisko majora Łupaszki. Właśnie na wezwanie wyszedł z kaplicy, gdzie się modlił. Wysoki i szczupły, podszedł spokojnie do drzwi, następnie zatrzymał się przez chwilę, odwracając bokiem do pozostających w celi, i pożegnał słowami:
– Z Bogiem, panowie.
Odpowiedzieli mu chórem:
– Z Bogiem.”

Wspominając Niezłomnych i Wyklętych Żołnierzy oraz Działaczy Podziemia Niepodległościowego Straż Narodowa i Wolscy Patrioci odwiedzili kwaterę NSZ i „Łączkę” stawiając znicz dla Zamordowanych przez reżim komunistyczny w latach 1944-1956, którzy wierni Bogu i ojczyźnie złożyli najwyższą ofiarę w bohaterskiej walce o godność i wolność w Rzeczpospolitej.

Cześć Jego Pamięci ???????? Upamiętniając 70 rocznicę śmierci majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszka" #StrażNarodowa…

Opublikowany przez Straż Narodowa Niedziela, 7 lutego 2021