Strona główna Blog Strona 12

„Zdjął z krzyża stułę, założył na siebie i siadł przed ołtarzem”

Zdarzenie, które miało miejsce w niedzielę 9 maja 2021 r w Bazylice Archikatedralnej w Szczecinie opisał w mediach społecznościowych Ośrodek Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor.

I kolejny akt chrystianofobii w Szczecinie. Chuligański wybryk w Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła. Mężczyzna wszedł do prezbiterium, zdjął z krzyża stułę, założył na siebie i siadł przed ołtarzem na miejscu przeznaczonym dla głównego celebransa.

I kolejny akt #chrystianofobia w Szczecinie. Chuligański wybryk w Bazylice Archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła….

Opublikowany przez Ośrodek Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor Niedziela, 9 maja 2021

W rozmowie z Radiem Szczecin ks. Dariusz Knapik poinformował, że do całego zdarzenia doszło około godziny 15.00, w czasie, gdy katedra otwarta jest dla zwiedzających. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu.

Zdjęcie: Facebook/Fidei Defensor

Zniszczono figurę Matki Bożej Niepokalanie Poczętej z roku 1880. „Nie zniszczyli jej nawet hitlerowscy najeźdźcy w czasie II wojny światowej”

O tej jakże bulwersującej dewastacji i profanacji poinformował w mediach społecznościowych Członek Zarządu Powiatu Bocheńskiego Marek Rudnik.

BOCHNIACY STOP DEWASTACJI NASZEJ KOCHANEJ BOCHNI
„ZBYDLENIE ZACHOWAŃ i OBYCZAJÓW…” w Bochni sięgnęło dna… W dniu wczorajszym rękami „bandy degeneratów moralnych” zdewastowana została Zabytkowa Figura Matki Bożej Niepokalanie Poczętej z Kapliczki w Lasku Uzbornia Religijna Pamiątka Historii Naszej Bochni została wyrwana z cokołu a następnie rozbita o bruk otaczający kapliczkę. Stała nieprzerwanie od około 1880 roku wzniesiona wówczas staraniem Fundacji Marii Maiss „jako wotum dziękczynne za cudowne uratowanie życia dziecka w niebezpieczeństwie”. Odnowiona w 2013 roku staraniem Urzędu Miasta. Nie zniszczyli jej nawet Niemieccy Hitlerowscy najeźdźcy w czasie II Wojny Światowej… Dziękuję Panu Markowi za powiadomienie mnie o tym bulwersującym wydarzeniu. Liczę że Bocheńscy Policjanci „staną na wysokości zadania” i doprowadzą do ustalenia i postawienia przed Sadem odpowiedzialnych za ten bandycki i prymitywny czyn!!!

BOCHNIACY STOP DEWASTACJI NASZEJ KOCHANEJ BOCHNI "ZBYDLENIE ZACHOWAŃ i OBYCZAJÓW…" w Bochni sięgnęło dna… W dniu…

Opublikowany przez Marka Rudnika Poniedziałek, 10 maja 2021

Zdjęcie: Facebook/Marek Rudnik

„Ktoś pozbawił figurę św. siostry Faustyny głowy…”. Dwie dewastacje figur na terenie sanktuarium w Myśliborzu

0

Stowarzyszenie Grupa Nad Myślą poinformowała w mediach społecznościowych o dewastacji do jakiej doszło w nocy z czwartku na piątek (6-7 maja 2021 r.) w Myśliborzu na terenie Sanktuarium Miłosierdzia Bożego.

Jeden z czytelników poinformował nas, że w nocy z czwartku na piątek na terenie Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu ktoś pozbawił figurę św. siostry Faustyny głowy… Należy piętnować każdy przejaw dewastacji w naszym mieście, również te, do których doszło na tle religijnym.

Jednocześnie Grupa Nad Myślą” zaapelowała:
Jeśli widzieliście zajście, lub wiecie, kto dopuścił się tego czynu przekażcie tę informację do Parafii lub prosto na Policję.

‼️ AKT WANDALIZMU NA TERENIE SANKTUARIUM? Jeden z czytelników poinformował nas, że w nocy z czwartku na piątek na…

Opublikowany przez Nad Myślą Sobota, 8 maja 2021

O dewastacji poinformowała również Parafia Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu. Jak wynika z treści ogłoszenia dewastacji uległy nie jedna ale dwie figury. Uszkodzona została również figura Jezusa Miłosiernego.

Z czwartku na piątek minionego tygodnia w godzinach nocnych nieznana dotychczas osoba lub osoby dokonały dewastacji figur Pana Jezusa Miłosiernego i św. Faustyny stojących na placu przykościelnym. Niszczenie i uszkadzanie mienia w KPK to jest czyn zabroniony – w zależności od wartości szkody jest to wykroczenie lub przestępstwo. Jest to niewątpliwe czyn, który należy potępić. We wspomnienie liturgiczne Matki Bożej Fatimskiej 13 maja od godz. 16.00. do nabożeństwa majowego odbędzie się adoracja Naj. Sakramentu w duchu ekspijacji w celu przywrócenia jedności z Bogiem naruszonej grzechem, tego który dopuścił się haniebnego czynu.

Zdjęcie: Facebook/Nad Myślą

Satanista Nergal chce legalizacji bluźnierstwa i zbiera na to środki. „Na moje hobby – dziwki i narkotyki – mam pieniądze bez waszego wsparcia”

0

Dla dziennikarzy mediów lewicowo-liberalnych, czyli większości mediów mainstreamowych, Adam Darski „Nergal” to taki sam artysta jak każdy inny. Media te podkreślają jednak często, że to co wyróżnia na tle innych artystów to światowy sukces, który osiągnął w swojej działce muzycznej. Na całym świecie ma grono swoich fanów, którzy przychodzą na koncerty zespołu Behemtoth, kupują płyty i gadżety tego zespołu.

Satanizm Nergala i członków jego ekipy nie jest traktowany przez tych dziennikarzy na poważnie. Większość uważa, że jest to jedynie poza sceniczna, sposób artystycznego wyrazu. Fakt, że wszystko co robi zespół Behemoth jest podporządkowane satanizmowi, okultyzmowi i zabobonowi umyka ich uwadze. Większość dziennikarzy zwyczajnie nie rozumie zagadnienia i nie zna się na zagrożeniach duchowych i nie wnika głębiej, aby poznać prawdę.

Nergal i jego ekipa są natomiast w swoim satanizmie, w jego propagowaniu są konsekwentni od lat. Od lat Nergal walczy z Kościołem, z Dziesięcioma Przykazaniami, bluźni, profanuje, czy to na koncertach czy w mediach społecznościowych. Zdarza się, że to spotyka się jednak z reakcją osób czy organizacji, które uznają, że nie tyle obrażone zostały ich uczucia, co obrażany jest Bóg. W naszym prawie jest jednak tylko artykuł kodeksu karnego dotyczący „obrazy uczuć religijnych” i powołując się na ten paragraf wspomniane osoby i instytucje mogą starać się zmniejszyć skalę i zasięg profanacji.

Art. 196. Obrażanie uczuć religijnych innych osób
Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Adam Darski Nergal właśnie z tego paragrafu kk stawał kilka razy przed sądem i postanowił walczyć z paragrafem 196. W kontrze do Instytutu „Ordo Iuris”, który również wszedł na drogę prawną z Nergalem, została powołana do życia akcja „Ordo Blasfemia”. „Blasfemia” wg Słownika Języka Polskiego oznacza „rzecz uwłaczająca komuś”, a tłumacząc cały zwrot można go przetłumaczyć na „porządek bluźnierstwa”. Już samo takie zestawienie wydaje się absurdalne, „porządek” i „bluźnierstwo”, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z satanizmem „w czystej postaci” i pomieszanie pojęć – zmiany definicji i znaczeń słów, oraz jakikolwiek brak porządku – wpisuje się w działania złego ducha.

O pierwszych sukcesach „ordo blasfemia” Adam Darski poinformował w mediach społecznościowych (instagram, facebook). Napisał, że udało mu się zebrać dzięki osobom, które zareagowały na jego akcję, pieniądze i dzięki temu w Warszawie zawisło kilka banerów. Na Instagramie podziękował przy okazji wszystkim tym, którzy wpłacili pieniądze na ten cel, jednocześnie pisząc o „hejterach”, którzy mieli pisać, że „wydam wszystko na moje przyjemności (narkotyki i dziwki?) itd.” i „uspokajał” jednocześnie swoich fanów, którzy sypnęli, bądź będą chcieli sypnąć groszem, aby wesprzeć akcję zainicjowaną przez niego: Zaufajcie, stać mnie na moje hobby bez waszego wsparcia.

Holy fuck people!!! Look what you have done! Thanx to YOUR donations to www.ordoblasfemia.com Warsaw’s landscape is well…

Opublikowany przez Adam Nergal Darski Czwartek, 6 maja 2021

Do tej pory za pomocą jednej z plaftorm do przeprowadzania tego typu zbiórek udało się zebrać Nergalowi ponad 44 tys. funtów., czyli trochę ponad 200 tys. zł co wydaje się, że nie jest jakąś oszałamiającą kwotą biorąc pod uwagę, że o samej akcji informowały takie media jak The Guardian, BBC News, Der Spiegel i Independent. Być może pojawienie się plakatów w stolicy Polski będzie czynnikiem, który zmobilizuje fanów Nergala, a także wszystkich tych, którzy popierają „prawo do bluźnierstwa” do większego wsparcia.

Póki co w akcję „prawa do bluźnierstwa”, akcję organizowaną przez satanistę i pod satanistyczną symboliką zaangażowały się medialnie Robert Biedroń (aktywista LGBT), Marta Frey (malarka), Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (poseł Lewicy), Agata Diduszko-Zyglewska (w Warszawie kształtuje m.in. „politykę kulturalną miasta”), Andrzej Piaseczny (piosenkarz), prof. Jan Hartman (członek B’nai B’rith – Loży Polin), Manuela Gretkowska (pisarka), Jan Kapela (dawniej: Jaś Kapela), Zygmunt Miłoszewski (pisarz), Agnieszka Holland (reżyser i scenarzystka), Dorota Nieznalska (artystka), Eliza Michalik (dziennikarka), Monika Staruch (seksuolog), Majka Jeżowska (piosenkarka), Marta Abramowicz (aktywistka LGBT), Tomasz Lipa-Lipnicki (muzyk), Karolina Korwin-Piotrowska (dziennikarka pudelkowych mediów), Zbigniew Zamachowski (aktor). Osoby te wystąpiły z pełną świadomością w klipie w którym poparły „porządek bluźnierstwa” i wyraźnie nacechowanym satanizmem, o czym świadczy logo całej akcji, zamieszczone w klipie, w którym pojawia się odwrócony krzyż.

Bąkiewicz: Watchdog chce zniszczyć Telewizję Trwam i Radio Maryja dlatego, że te media prowadzą skuteczną walkę z rewoltą

0

– Widzimy, że mamy do czynienia z kumulacją ataków na wartości chrześcijańskie, tradycyjne, na polską kulturę, na patriotyzm, na te wszystkie elementy, które zamykają się w cywilizacji łacińskiej, ale najważniejszym tego fundamentem jest religia i wiara katolicka, bo to ona pozwoliła na stworzenie tej prawdziwej cywilizacji. Dzisiaj trwa wojna cywilizacji z antycywilizacją. Antycywilizacja jest ofensywna, agresywna i w ubiegłym roku na ulicach polskich miast widzieliśmy to wylanie się nienawiści do tych elementów cywilizcji łacińskiej – ludzie którzy uczestniczyli w tej rewolcie często nie rozumieją, że cele tej rewolty są nastawione również przeciwko nim, przeciwko ich wolności – ale to jest tylko jedna z odsłon tej wojny antycywilizacji. To jest ta uliczna formuła, fizyczne ataki.
Drugą formułą jest formuła działań w Internecie gdzie próbuje się podważać obowiązujące zasady życia społecznego, które były mocno zakorzenione w etyce chrześcijańskiej, czy zdobywanie uniwersytetów, szkół gdzie wojnę przegrywamy.
Ale jest jeszcze jedna płaszczyzna na której toczy się ta wojna, to jest płaszczyzna walki ze wszystkimi organizacjami, które bronią tych wartości cywilizacyjnych.

Szef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i Roty Marszu Niepodległości wskazał, że taką instytucją jest Fundacja Lux Veritatis działająca w obszarze mediów, „które są niezależne od rewolty i rewolucjonistów, którzy chcieli by zniszczenia” tych mediów.
– Jest organizacja pozarządowa Watchdog. Ta organizacja dąży do tego, aby jak najbardziej utrudnić życie Fundacji Lux Veritatis i żeby fundacja nie mogła realnie działać.
Robert Bąkiewicz wskazał, że Watchdog próbuje to robić na drodze prawnej wykorzystując polskie prawo w zakresię dostępu do informacji publicznej.
– Organizacja Watchdog w stosunku do Lux Veritatis robi to w sposób permanentny, utrudniający funkcjonowanie fundacji. W tej chwili zażądała od sądu, aby zabezpieczył nośniki elektroniczne, komputery i inne wyposażenie w Fundacji Lux Veritatis. Co to oznacza, oznacza to, że Radio Maryja i Telewizja Trwam mogłyby przestać nadawać. Oznacza to, że Watchdog chce zniszczyć Telewizję Trwam i Radio Maryja.

PODPISZ I UDOSTĘPNIJ PETYCJĘ „List poparcia dla działań Fundacji Lux Veritatis”

Nienawiść środowisk lewicowych do Telewizji Trwam, Radia Maryja i chęć ich zniszczenia wynika przede wszystkim z tego, że działalność tych mediów „jest skuteczna, wstrzymuje rewoltę, wstrzymuje otumanianie społeczeństwa”.
– Na celowniku jest wszystko to co katolickie. Ponieważ katolicyzm jest barykadą, jest tamą przed otumanieniem społeczeństwa.

Robert Bąkiewicz zaapelował o wsparcie dla Fundacji Lux Veritatis w tym trudnym momencie kolejnego ataku i obrony tej Fundacji, również dlatego, że „wszyscy dla nich stajemy się dla nich celem. My wszyscy, którzy broimy podstaw cywilizacji, bronimy Prawdy”.
– Jeżeli nie będziemy mieć takich ośrodków, jeżeli nie będziemy się za takimi ośrodkami medialnymi wstawiali to rewolucja a nami niechybnie wygra, a jeżeli wygra, to odbierze nam wszystko to co najbardziej kochamy. Tutaj posłużę się hasłem. które bardzo często wykrzykują ludzie lewicy, że „wasze dzieci będą takie jak my”. I oni rzeczywiście robią wszystko, aby nasze dzieci były takie jak oni. Żeby nie znały Prawdy, żeby były zagubione w tym świecie, nie czuły nigdy szczęścia.

PODPISZ I UDOSTĘPNIJ PETYCJĘ „List poparcia dla działań Fundacji Lux Veritatis”

Na zdjęciu: Robert Bąkiewicz – prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Szymon Osowski – prezes Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Adam Kuczyński – radca prawny związany ze Stowarzyszeniem Nigdy więcej w maseczce Antify, reprezentujący Watchdog Polska przeciwko Fundacji Lux Veritatis.

Radca prawny-antifiarz – nęka Fundację Lux Veritatis, chce ścigać i zamykać prawicowych demonstrantów i w pełni legalizować aborcję

0

Kim jest radca prawny reprezentujący Sieć Obywatelską Watchdog, który po rozprawach jakie wytacza Fundacji Lux Veritatis, udziela wywiadów w maseczce z symboliką Antify?

O lewicowej Watchdog Polska, której działalność finansuje m.in. kapitalista George Soros (za pośrednictwem różnych swoich fundacji), mieliśmy okazję usłyszeć ostatnio w związku z tym, że organizacja ta nęka, poprzez różne działania prawne, Fundację Lux Veritatis. W tych potyczkach prawnych Watchdog reprezentuje Adam Kuczyński, radca prawny związany ze Stowarzyszeniem Nigdy Więcej.

Stowarzyszenie „Nigdy więcej” od lat prowadzi coś w rodzaju rejestru „faszystów” o nazwie „Brunatna Księga” w której co roku odnotowywane są różnego rodzaju incydenty, które autorzy tej księgi uznają za przejaw rasizmu, faszyzmu, antysemityzmu itp. Do grona „brunatnych” został zaliczony w tej księdze m.in. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa. Innym dokonaniem przedstawicieli tej organizacji było sprowadzenie do Polski niemieckiej Antify 11 listopada 2011 r., przez ówczesnego wiceprezesa tego stowarzyszenia Jacka Purskiego. Niemieccy socjaliści mieli rozprawić się na ulicach polskiej stolicy z Marszem Niepodległości, dlatego zaopatrzeni w pałki, gaz, kastety wyszli na ulice Warszawy w Narodowe Święto Niepodległości. Innym ważnym dokonaniem „Nigdy więcej” było przyznanie tytułu „Antyfaszysta Roku” Simonowi Molowi, który świadomie i celowo zarażał kobiety wirusem HIV. Najczęściej ofiarami „antyfaszysty” Mola były lewicowe aktywistki, które ulegały jego „urokowi”. Simon Mol nie doczekał do rozprawy. Wkrótce po aresztowaniu zmarł na AIDS.

Przyjrzyjmy się jednak bliżej nie tylko organizacjom z jakimi związany jest radca prawny Adam Kuczyński, ale bliżej poznajmy jego poglądy. Nieco o poglądach Kuczyńskiego dowiadujemy się z rozmowy grudnia 2019 roku jako przeprowadził Piotr Nowak ze z niszowego portalu Strajk.eu, który z kamerą udał się w 2019 roku na manifestację Towarzystwa Studentów Polskich, podczas której próbował prowokować uczestników tej manifestacji. Adam Kuczyński został poproszony o skomentowanie tej manifestacji. Na pytanie czy demonstracją zorganizowaną przez Towarzystwo Studentów Polskich powinny zająć się organy ścigania, radca prawny ze Stowarzyszenia Nigdy więcej odpowiedział:
– W mojej ocenie, bazując na obowiązującym prawie, to jak najbardziej jest materiał, po pierwsze na rozwiązanie takiej demonstracji, a po drugie materiał na ściganie osób, które takie okrzyki wznosiły.
Za jakie hasło chciałby ścigać studentów Kuczyński? M.in. za hasło „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”. To hasło obaj rozmówcy uznali za „nienawistne”.

Warto przypomnieć, że wspomniane hasło ma kontekst historyczny i jest silnie związane z ruchem antykomunistycznym w Polsce w latach 80. Było skandowane na demonstracjach po wprowadzeniu stanu wojennego, pojawiało się w podziemne prasie czy na ulotkach i było malowane na murach. W rozmowie z Rzeczpospolitą w roku 2009, Krzysztof Kwiatkowski, ówczesny wiceminister sprawiedliwości tak wspominał swoją działalność w Federacji Młodzieży Walczącej, do której przystąpił jako 17-latek:
– Roznosiliśmy ulotki, braliśmy udział w manifestacjach w Łodzi.
I wspomniał przy tej okazji jak malował na murach napisy: „Solidarność Walczy”, „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”.

Tymczasem redaktor Strajk.eu oraz Adam Kuczyński uznali, że skoro z ust demonstrantów padło hasło o wieszaniu komunistów oraz ktoś rzucił w jego kierunku zdanie, że „Komunista to nie człowiek” to jest to element dehumanizacji. Radca prawny Kuczyński skomentował to w sposób szczególny:
– To jest dość naturalny element w dążeniu do dyktatury faszystowskiej, że najpierw dehumanizujemy ludzi w języku, żeby potem móc swobodnie stosować wobec nich przemoc, bo w końcu nie krzywdzimy wtedy ludzi tylko właśnie tego komunistę, właśnie tego Żyda, przepraszam za słowo, tego pedała, czarnucha, ciapatego. No skoro to nie są ludzie to jakby nie mamy powodu, żeby mieć hamulce moralne przed przemocą nie tylko słowną (…).

Komunizm jest najbardziej zbrodniczym systemem w historii ludzkości, komuniści na całym świecie są odpowiedzialni za śmierć dziesiątków milionów ludzi, tymczasem radca prawny stara się przedstawić obraz komunisty nie jako prześladowcy, ale jako potencjalnej, biednej ofiary, która jest „dehumanizowana”. Zadziwiające? Raczej smutne. To zakłamywanie rzeczywistości.

Co do dehumanizacji to owszem takie zjawisko występuje, ale właśnie w środowiskach lewicowych. Widać to dobrze na przykładzie dzieci nienarodzonych. Środowiska lewicowe nie uznają za ludzi np. dzieci nienarodzonych Dlatego nazywają je wymiennie: płodem, zarodkiem, zlepkiem komórek itp. Nigdy dziećmi. Sam Kuczyński, jak każdy działacz skrajnej lewicy, opowiada się za pełną legalizacją aborcji. Czyli również nie uznaje dzieci nienarodzonych jako ludzi. Na swoim profilu na Facebooku wstawił zdjęcie z torbą na której nadrukowane jest hasło „Żądamy legalnej aborcji”, hasło Federy (Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny). Federa to organizacja która na swoich stronach internetowych oferuje „pomoc” przy usuwaniu ciąży, podaje m.in. numery telefonów do osób i organizacji, które poza granicami Polski ułatwiają usunięcie niechcianego dziecka. W lutym tego roku przez środowiska proaborcyjne (w tym przez Federę) został przygotowany i zaprezentowany projekt ustawy Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Legalna Aborcja. Bez Kompromisów”, który przewiduje m.in. „depenalizację aborcji, czyli uchylenie przepisów karnych przewidujących odpowiedzialność lekarzy i osób trzecich za przeprowadzanie aborcji”. Oznaczałoby to w praktyce, że aborcja po wprowadzeniu takiego prawa mogłaby być wykonywana w Polsce na dzieciach już w pełni rozwiniętych, do 9. miesiąca ciąży. Aż trudno uwierzyć, że radca prawny nie widzi dehumanizacji tam gdzie ona rzeczywiście występuje.

Radca prawny Adam Kuczyński z dumą prezentuje na Facebooku swoje zdjęcia z torbą na której widnieje hasło legalizacji zabijania dzieci nienarodzonych.

Radca prawny Adam Kuczyński przed kamerami telewizyjnymi zaprezentował się ostatnio w czerwonej masce z trzema strzałami.

Trzy strzały to symbol „antyfaszystów”, symbol Antify. Na stronie RokAntyfszystowski.org jest wyjaśniony rys historyczny, czyli kto, kiedy i dlaczego stworzył tą symbolikę. Jest również wyjaśnienie czym jest dzisiaj symbol trzech strzał dla współczesnych „antyfaszystów”:
Symbol trzech strzał do dzisiaj pozostaje jednym z najważniejszych znaków rozpoznawczych Antify, czyli międzynarodowego ruchu antyfaszystowskiego, który odwołuje się  zarówno do socjaldemokratycznych, komunistycznych jak i anarchistycznych organizacji antyfaszystowskich z lat 30. XX wieku. Obecnie trzy strzały najczęściej interpretowane są zgodnie z wykładnią przedwojennej komunistycznej Akcji Antyfaszystowskiej jako uniwersalny znak sprzeciwu wobec wojny, faszyzmu i nacjonalizmu.

Mamy wręcz jasno wyjaśnione przez samych zainteresowanych „antyfaszyzmem” czym są dzisiaj trzy strzały i jasna „wykładnia”, że jest to symbolika zwyczajnie komunistyczna, którą posługuje się Antifa. Tak to widzą i wyjaśniają sami „antyfaszyści”, chociaż w Polsce jeszcze ci, którzy zakładają maski, koszulki z tą symboliką często starają się unikać słowa „komunizm” w określaniu swoich poglądów. Zapewne do czasu.

Figura „odzyskała” dłonie. Sprawców dewastacji i profanacji nie ustalono.

W nocy z środy na czwartek, 17-18 lutego 2020 r., na terenie parafii Pierwszych Pięciu Polskich Męczenników w Częstochowie dokonano dewastacji figury Matki Bożej. Po niespełna trzech miesiącach figurę odnowiono, a śledztwo… umorzono.

O tym, że figura Matki Bożej została odnowiona poinformował w mediach społecznościowych przewodniczący Klubu Radnych PiS Rady Miasta Częstochowy Piotr Wrona.

Prokuratura i policja wszczęły śledztwo w sprawie tej dewastacji przyjmując nieco szerszy zakres dat w których mogło dojść do dewastacji, czyli od 14 do 18 lutego. Zostały przejrzane nagrania z osiedlowego monitoringu, ale ostatecznie nie udało się ustalić sprawców i pod koniec kwietnia śledztwo umorzono.

Zdjęcie: Facebook

Bąkiewicz: Media nie prostowały kłamstw, które rozsiewały na mój temat. Znajomi słysząc medialne wersje przyjmowali je za prawdziwe

0

W rozmowie z Telewizją Trwam prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz mówił m.in. o obecnej działalności Straży Narodowej, która m.in. zajmuje się ochroną samochodów Fundacji Pro – Prawo do życia:
– Zabezpieczamy przejazdy Fundacji Pro – Prawo do Życia, której samochód jest oblepiony plakatami mówiącymi o ochronie życia i walczącymi z genderyzmem. Tam codziennie dochodzi do ataków, również fizycznych. Policja nie realizuje w tym kontekście działań, które powinny zabezpieczać porządek publiczny.

Robert Bąkiewicz wspomniał również o roli mediów lewicowo-liberalnych, które prowadząc ideologiczną ofensywę wobec Straży Narodowej, Marszu Niepodległości oraz jego osobiście bardzo chętnie i bez żadnego skrępowania sięgają po kłamstwo zgodnie z zasadą, że kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą. Z tym kłamstwem trudno jest walczyć, ponieważ media mają wsparcie również od sądów i dochodzenie swoich praw jest bardzo trudne.

Stajemy się wyjętymi spod prawa

– Media lewicowo-liberalne podjęły kłamliwą propagandę, mówiącą chociażby, że byłem sprawcą pobicia kobiety czy kradzieży. Wypisywano o mnie zupełnie nieprawdziwe rzeczy. Kiedy prosiłem o sprostowanie, media się z tego nie wycofywały. Kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą. Takie działania były podejmowane z pełną premedytacją. Przez takie sytuacje komfort mojej rodziny się zmniejszał – bliscy czy znajomi słysząc medialne wersje przyjmowali je za prawdziwe. Toczą się postępowania w sądach. Wokół mnie prowadzonych jest 20-30 różnych postępowań. Ich skutek jest mizerny. Sądy albo umarzają sprawy, albo przeciągają takie postępowania. Po stronie sądu widać zaangażowanie polityczne i nieuczciwość procesową. Pokazuje to także handicap, na który mogą liczyć środowiska lewicowe. Sprawa sądów jest kolejnym elementem zagrożenia dla naszej cywilizacji, bo stajemy się wyjętymi spod prawa. Nie mamy możliwości do praktycznej obrony siebie samych przed sądami i często jesteśmy atakowani nie w sposób fizyczny, ale medialny. Musimy podejmować bardzo silne działanie, dlatego również dziękuję TV Trwam, że mogę się wypowiedzieć i bronić swojego dobrego imienia.

Nowojorska policja: Prowadzimy intensywne śledztwo w sprawie dewastacji pomnika Jerzego Popiełuszki

Do dewastacji pomnika księdza Jerzego Popiełuszki doszło 3 maja, czyli wszystko wskazuje, że nieprzypadkowo sprawcy wybrali akurat dzień Święta Narodowego Trzeciego Maja.

Sama dewastacja została dokonana w sposób szczególny. Widać wyraźnie, że sprawca lub sprawcy działali z konkretną intencją. Wokół pomnika zostały rozrzucone śmiecie, na głowę naciągnięto plastikowy worek od śmieci (co mogło nawiązywać do sposobu w jaki został zamordowany ksiądz Jerzy), a jak się później okazało domalowano również mały wąsik, taki jak miał Adolf Hitler, o czym informował dwa dni później Konsul Generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki, który pojawił się na miejscu tej haniebnej dewastacji.

O całej sprawie jako pierwszy informowała parafia Stanisława Kostki na Greenpoincie: Drodzy Parafiani i Polacy mieszkający na Greenpoincie… Wczoraj, w Święto Królowej Polski, wandale (ponoć polskiego pochodzenia) obrzucili pomnik Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki w Parku na rogu Bedford Ave i Nassau Ave śmieciami, a na głowę ks Jerzego zarzucono kolejny wór ze śmieciami. Jakże to przykre!!!! O ile ktoś był świadkiem tego aktu wandalizmu prosimy o zgłoszenie tego na policję. Policja nie reaguje na zgłoszenia osób, które dość często zgłaszają inne sprawy związane z dewastacją pomnika, a miejskie służby parkowe, nie dbają o to miejsce zupełnie. Bardzo prosimy organizacje polonijne działąjące na Greenpoincie o wspólną troskę o to miejsce ważne dla nas wszystkich. Reagujmy na akty wandalizmu i informujmy policję i inne służby miejskie (311). Organizujmy się w troskę o ten pomnik!

Drodzy Parafiani i Polacy mieszkający na Greenpoincie… Wczoraj, w Święto Królowej Polski, wandale (ponoć polskiego…

Opublikowany przez St. Stanislaus Kostka Wtorek, 4 maja 2021

Jak podaje portal RampaNews.com, powołując się na informacje od parafii, podobne zdarzenia miały miejsce w przeszłości, ale miasto nie podejmowało wówczas żadnych działań, również policja nowojorska nie reagowała na zgłoszenia, podobnie jak służby miejskie opiekujące się parkiem w którym stoi pomnik.

Tym razem jednak sprawa nabrała odpowiedniego rozgłosu i dewastacją zajęła się nowojorska policja, która wydała również krótki komunikat w mediach społecznościowych informując, że w związku z tym aktem wandalizmu prowadzi intensywne śledztwo, rozumiejąc dobrze jakie znaczenie dla polskiej społeczności ma postać księdza Jerzego Popiełuszki.

I

Sprawę skomentował w mediach społecznościowych również wspomniany już Konsul Generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki, który podziękował przy okazji mediom, polonijnym i lokalnym mediom amerykańskim, które poruszyły ten temat. Konsul zwrócił uwagę, że to jest również taki moment w którym warto przypomnieć sobie i poznać znaczenie otaczających nas symboli.

Zdjęcie: Twitter/NYPD

Wszedł do kościoła podczas Mszy św. i wymierzył pistolet prosto w księdza

0

Podczas kazania w trakcie Mszy św. do kościoła p.w. św. Piotra i Pawła w Dusznikach Zdroju wszedł mężczyzna, który skierował się pod ambonę i wyjął broń.

Mężczyzna wycelował pistolet w proboszcza parafii, który w momencie zagrożenia wycofał się do zakrystii. Szybko i wyjątkowo sprawnie zareagowali wierni, którzy obezwładnili napastnika i odebrali mu pistolet. Mężczyzna podczas zatrzymania krzyczał, przeklinał. Ostatecznie został wyprowadzony z kościoła i przekazany policji.

Ksiądz natomiast wrócił i dokończył kazanie i sprawowanie Mszy św.

Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, a broń z którą wtargnął do świątyni okazała się pistoletem gazowym.

Źródło: Gosc.pl