Strona główna Blog Strona 14

Działacz LGBT gwałcił… imigrantów. Usłyszał już wyrok.

0

Stowarzyszenie RFSL to największa w Szwecji organizacja na rzecz praw osób homoseksualnych, biseksualnych i transpłciowych. Zatrudniony w tej organizacji 56-letni mężczyzna został skazany za 6 gwałtów na 4. imigrantach, a także za molestowanie seksualne.

Mężczyzna wykorzystywał przy tym swoje stanowisko, ponieważ jego ofiary były przekonane, że ma on wpływ na przebieg procesu azylowego. Młodzi mężczyźni, którzy byli ofiarami zboczeńca, obawiali się, że jeżeli odmówią seksu działaczowi LGBT to będą mieli problemy w Urzędzie Migracyjnym, co będzie skutkowało wydaleniem ze Szwecji.

Działacz LGBT 21 kwietnia 2021 r. usłyszał wyrok 4 lat więzienia.

Stowarzyszenie RFSL to organizacja, która działa na rzecz „praw osób homoseksualnych” od 70 lat. Posiada kilkadziesiąt oddziałów finansowanych ze środków publicznych oraz prywatnych. Organizacja prowadzi m.in. kursy w szkołach, firmach na temat „praw osób LGBT”. Doradza również rządowi.

Zdjęcie: ze strony organizacji z prośbą o wpłaty na RFSL

Sfrustrowana aborcjonistka zaatakowała… stolik z podpisami pod inicjatywą ustawodawczą „Stop aborcji 2021”

0

Jak donosi portal StronaZycia, prowadzony przez Fundację Pro – Prawo do życia, podczas zbiórki podpisów pod inicjatywą ustawodawczą Stop aborcji 2021, doszło do ataku na jeden z punktów zbiórki podpisów.

Jak czytamy na Stronie Życia młoda kobieta ubrana na czarno oblała kawą stolik z podpisami pod projektem. Chwilę wcześniej specjalnie po to kupiła ten napój w sklepie obok, a ataku dokonała na oczach funkcjonariuszy policji.

Kobieta została zatrzymana przez funkcjonariuszy, ale awanturowała się jeszcze w trakcie interwencji policjantów. Sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu, gdyż przeszkadzanie w zbiórce podpisów pod inicjatywą ustawodawczą jest przestępstwem, za które grozi nawet kara więzienia.

Art. 19 ustawy o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli:
Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem przeszkadza w wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli albo przez nadużycie stosunku zależności wywiera wpływ na jej wykonywanie podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Nie jest to jedyny tego typu atak. Podobny incydent miał miejsce wcześniej, kiedy młody mężczyzna zamazał kartkę papieru, na której wcześniej zostały złożone podpisy przez osoby popierające inicjatywę ustawodawczą. Mężczyznę zatrzymał jeden z wolontariuszy, a na miejsce została wezwana policja.

Strona Życia cytuje również niektóre wpisy „tolerancjonistów”, jakie pojawiły się w Internecie, kiedy aborcjoniści dowiedzieli się o planowanej inicjatywie ustawodawcze:
Najwyższy czas zacząć fizycznie likwidować tych ekstremistów.
Sezon polowania na fundację Pro-Prawo do Życia uważam za otwarty.
Tych fanatyków… wymienić z imienia i nazwiska…opublikować zdjęcia… a później się nimi zająć.

Dobrze już wiemy, że lewicowi aktywiści, aborcjoniści nie ograniczają się jedynie do gróźb werbalnych. Stąd m.in. Straż Narodowa zaangażowana jest w ochronę furgonetek Fundacji Pro – Prawo do życia, które są non stop atakowane, blokowane i niszczone podczas wyjazdów na ulice polskich miast. Ochrona wolontariuszy Fundacji Pro – Prawo do życia jest koniecznością, a doświadczenie ostatnich miesięcy pokazuje, że interwencje Straży Narodowej podczas niektórych takich ataków pozwalały na opanowanie agresji niektórych napastników.

Źródło i zdjęcie: StronaZycia.pl

Ekstrema spod znaku błyskawicy rozszerza swoją agresję poza granice Polski. Profanacja w Paryżu!

W zasadzie wszystko wskazuje na to, że cała akcja dewastacji ma wiele wspólnego z tym z czym mamy do czynienia w ostatnich miesiącach w Polsce. Czyli z agresją środowisk lewicowych i liberalnych wobec Kościoła Katolickiego.

Jednym z elementów tej agresji jest atak na osobę Jana Pawła II. Padają absurdalne oskarżenia, ale również doszło wielokrotnie, o czym również pisaliśmy na StopProfanacjom.pl do ataków na pomniki Jana Pawła II. Najczęściej sprawcy takich ataków oblewają pomniki czerwoną farbą.

I podobna akcja miała miejsce w Paryżu. 19 kwietnia rano, między godz. 8.00-10.00 doszło do dewastacji popiersia Jana Pawła II. Nieznany sprawca oblał czerwoną farbą pomnik znajdujący się przed polskim kościołem pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny znajdującego się nieopodal Placu Zgody. To najstarsza i największa z polskich parafii w Paryżu.

Źródło: PolskiFR.fr
Zdjęcie: ks. Paweł Witkowski

Dewastacja kapliczki w Sanoku

Jak donosi Ośrodek Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor w Sanoku zdewastowano zabytkową kapliczkę:
Kapliczka św. Jana Nepomucena w Sanoku zdewastowana! Została ufundowana w 1810 r. przez Ksawerego Krasickiego, jako votum, za ocalenie życia podczas salwowania się ucieczką konno, stromym zboczem do Sanu, po nieudanej, ostatniej obronie zamku sanockiego przed Austriakami, w czerwcu 1809 r.

Aborcjoniści spalili kolejny samochód Fundacji Pro – Prawo do życia

0

Z soboty na niedzielę w Krakowie spłonął samochód należący do Fundacji Pro – Prawo do Życia, który miał zamieszczone hasła antyaborcyjne. Strażacy ugasili pożar, lecz samochód nie nadaje się do dalszego użytku. Policja zabezpieczyła dowody oraz ustala, czy w pobliżu zdarzenia nie było przypadkiem kamer przemysłowych. Prezes fundacji powiedział, że w przeszłości dochodziło do podobnych podpaleń pojazdów należących do tej organizacji.

Wczoraj w nocy z soboty na niedzielę doszło do aktu wandalizmu o podłożu terrorystycznym. W Krakowie doszło do podpalenia pojazdu należącego do Fundacji Pro – Prawo do Życia. Samochód został zaparkowany przy al. Jana Pawła II. Pożar ugasili strażacy, lecz pojazd nie nadaje się do dalszego użytku. Na miejscu zjawili się również krakowscy funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz materiały dowodowe.

Spłonął samochód antyaborcyjnej organizacji

Małopolska policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie w celu odnalezienia sprawcy podpalenia samochodu należącego do organizacji pro-life. Poinformowano również, że policjanci przeszukują okoliczny teren, aby odnaleźć kamery monitoringu, które mogły uchwycić moment podłożenia pod pojazd ognia.

„Przeprowadziliśmy na miejscu oględziny. Sprawdzamy, czy jest monitoring, który wykorzystamy podczas postępowania” – powiedziała rzecznik małopolskiej policji, Katarzyna Cisło.

Jak przekazał założyciel Fundacji Pro – Prawo do Życia, Mariusz Dzierżawski – „To nie pierwszy taki przypadek”. Niecałe dwa lata temu samochód z antyaborcyjnymi hasłami spłonął w Warszawie, a kilka miesięcy temu podpalona została furgonetka w Gorzowie Wielkopolskim. Warto zaznaczyć, że fundacja posiada około10 pojazdów z antyaborcyjnymi treściami w całej Polsce.

Poparcie wandalizmu przez lewicowych aktywistów

Na akt wandalizmu o podłożu terrorystycznym zareagowała, znana z kontrowersyjnych wpisów lewicowa i feminstyczna aktywistka społeczna Maja Staśko – „W nocy spalił się wóz z wielkimi obrazami płodów i antyaborcyjną nagonką” – dodając również – „Przypominam, że wóz nie odczuwa cierpienia. Natomiast osoby patrzące na krwawe płody odczuwają, np. kobiety po poronieniu albo w ciąży”.

Na jej wpis zareagowali inni użytkownicy portalu, którzy zbulwersowali się na jej skandaliczne słowa, popierające niejako dalsze działania o podłożu przestępczym – „Gorzej jak „się spali” squot i tak będzie trwała ta wojna idei, tylko z coraz bardziej poważnymi ofiarami” – napisał Łukasz Paczuski.

Z kolei regionowy prezes Młodych dla Wolności oraz członek krajowej rady tej organizacji, a także sekretarz Partii Korwin w poznańskim okręgu, zapytał się, czy pochwala ona wandalizm – „Czyli można niszczyć cudzą własność?”– napisał Piotr Marciniak.

Tekst pochodzi z portalu MediaNarodowe.com

Urząd Miasta w Łodzi zawiesił dyrektora szkoły, bo „TO JEST WOJNA”

0

Punkt szkolnego regulaminu, XXXIV liceum w Łodzi, który wywołał furię łódzkich radnych z PO i Lewicy to zakaz umieszczania przez uczniów symboliki w „awatarach” na szkolnej platformie Times. Uczniowie za niestosowanie się to tego regulaminu otrzymywali punkty ujemne.

Informacja o zawieszeniu Dariusza Jakóbka, dyrektora XXXIV LO pojawiła się na stronie Urzędu Miasta Łodzi i szybko ta informacja obiegła media:

Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent miasta Łodzi skierowała do Komisji Dyscyplinarnej Nauczycieli przy Wojewodzie Łódzkim wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w związku z uchybieniem godności zawodu nauczyciela przez Dariusza Jakóbka, dyrektora XXXIV LO.
Jednocześnie na podstawie art. 85t ust. 1 Karty Nauczyciela dyrektor Dariusz Jakóbek został zawieszony w pełnieniu obowiązków dyrektora XXXIV LO.
Wniosek do Komisji Dyscyplinarnej Nauczycieli oraz zawieszenie dyrektora XXXIV LO jest efektem wprowadzenia w szkole wewnętrznego regulaminu szkoły, który może naruszać prawa i dobro ucznia.
Wprowadzony w szkole regulamin zakazuje umieszczania symboliki w „awatarach” na szkolnej platformie Teams, a wobec uczniów którzy nie stosują się do tych zapisów – wyciągane są konsekwencje w postaci przyznawania punktów ujemnych, następnie upomnienia wychowawcy, upomnienia lub nagany dyrektora, przeniesienia doi równoległej klasy a nawet usunięcia ucznia ze szkoły.
Zgodnie z art. 6 ust 1 Karty Nauczyciela dyrektor powinien rzetelnie wykonywać zadania związane z powierzonym stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę oraz kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny i poszanowaniu Konstytucji RP.

Uczniami, którzy nie chcieli się stosować do tego wprowadzonego przez dyrekcję szkoły prostego regulaminu, była młodzież spod znaku „błyskawicy”. Natychmiast tacy uczniowie otrzymali wsparcie ze strony lewicowych polityków rządzących w Łodzi. A lewicowi radni z Platformy Obywatelskiej i Lewicy zaproponowali nawet projekt uchwały-stanowiska w sprawie zmiany ustawy Prawo oświatowe. Celem zaproponowanych zmian jest umożliwienie organowi prowadzącemu kontroli działania dyrektora w zakresie aktów prawnych, które w danej szkole powstają, co dałoby łódzkiemu samorządowi możliwość podjęcia interwencji w przypadku powtórzenia się sytuacji znanej z XXXIV LO.

Jak widać na zdjęciu poniżej zamieszczonym w jednym z artykułów na stronie urzędu miasta radni sami podczas przedstawiania projektu tej uchwały prezentowali się z symboliką „błyskawicy”, która w trakcie wulgarnych manifestacji organizowanych przez Strajk Kobiet, często również „ozdabiała” kościoły. Również w Łodzi dochodziło pod tą symboliką do ataków na świątynie i do naruszania prawa. Zresztą sama symbolika była umieszczana na plakatach Strajku Kobiet na których piorun uderzał w krzyż i kościoły, które płonęły.

Nie budzi więc żadnej wątpliwości, że interwencja radnych była kierowana jedynie ich ideologicznymi pobudkami i nie chodziło o dobro dzieci i młodzieży w całej akcji zawieszenia dyrektora i jego publicznego linczu. Regulamin dotyczył wszelkiej symboliki, a nie jedynie błyskawic. A jednak taki regulamin, który między innymi zakazywał uczniom prezentowania symbolu wulgarnych środowisk domagających się ustanowienia prawa do zabijania dzieci nienarodzonych stał się pretekstem do ataku na dyrektora placówki i podjęcia działań ze szkodą dla szkoły i wychowania młodzieży.

Radni którzy zgłosili projekt uchwały, ale którzy również udali się na kontrolę szkolnej placówki (zdjęcie główne) ostentacyjnie pojawili się w niej z symboliką skrajnego lewicowego środowiska. Na ich maskach widniały symbole „błyskawicy”. Na terenie szkoły promowali więc tym samym postulaty tych środowisk. Damian Raczkowski jeden z tych lewicowych radnych przedstawia się jako współorganizator akcji „Świecka szkoła”, sam siebie określa „liberałem”. Na facebooku jego zdjęcie w tle mówi wszystko o zapatrywaniach radnego i jakim „wartościom” hołduje, a hasło „to jest wojna” mówi również wszystko o tym, że lewicowy radny gotów jest posunąć się do każdych metod w osiągnięciu politycznego celu.

Radny Raczkowski prezentuje też szczególnie wysoki poziom kultury osobistej czym chwali się w mediach społecznościowych co widać poniżej. Damian Raczkowski walczy dzisiaj o „wolność” i o to, aby młodzież w szkołach mogła prezentować również taki poziom kultury jak on? Symbol błyskawicy, pioruna jest ściśle powiązany z wulgarnymi hasłami takimi jak to, które pochwala radny, który jest (uwaga!) wiceprzewodniczącym Komisji Edukacji Rady Miejskie w Łodzi.

Inna radna uczestnicząca w akcji kontroli liceum to Agnieszka Wieteska z Lewicy. Na swoim profilu na Facebooku zamieściła kilka zdjęć bardziej prywatnych, które mogą być podpowiedzią skąd u radnej takie a nie inne poglądy. Radna brała również czynny udział w manifestacjach środowisk proaborcyjnych organizowanych przez Strajk Kobiet czym chwaliła się w mediach społecznościowych zamieszczając i udostępniając różne zdjęcia, np. z transparentem na których był napis „Łapy prawicy precz od mojej macicy”. Taka osoba naprawdę wie jak wychowywać młodzież?



Kolejny łódzki radny, Marcin Gołaszewski, który uczestniczył w interwencji w łódzkim liceum to również aborcjonista, który brał czynny udział w manifestacjach Strajku Kobiet przyjeżdżając m.in. 30 października na manifestację do Warszawy. 30 października to dzień w którym ze strony uczestników manifestacji doszło m.in. do ataku na obrońców kościoła pw. św. Aleksandra w Warszawie na Pl. Trzech Krzyży. W stronę broniących świątyni leciały kamienie, butelki, a jedną z ranionych osób była dziennikarka Mediów Narodowych.

Nie miejmy więc złudzeń, że wspomniani radni interweniowali w XXXIV LO w związku z ograniczeniem „wolności wyrażenia poglądów i opinii, którą zaserwował Dyrektor uczniom” jak napisał obłudnie na Facebooku, Krzysztof Makowski, jeszcze jeden radny, który również brał udział w tej interwencji.
„To jest wojna”, to jest ich wojna, wojna lewicy, która nienawidzi wolności i która tę wojnę nie tylko wypowiedziała, ale ją również intensywnie prowadzi. Również na terenie szkoły.

Zdjęcia: Facebook
Zdjęcie główne: Grupa lewicowych radnych z Platformy, Nowoczesnej i Lewicy podczas politycznej interwencji i manifestacji w liceum ogólnokształcącym

Skakała po grobach żołnierzy poległych w wojnie z bolszewikami. Pochwaliła się tym na Instagramie.

Jak informuje Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu na cmentarzu wojskowym w Brodnicy doszło do znieważenia miejsca spoczynku. Na zamieszczonym w Internecie zdjęciach widać, że młoda dziewczyna skacze po grobach żołnierzy poległych 18 sierpnia 1920 roku w wojnie z bolszewikami podczas bitwy pod Brodnicą.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu. Jak czytamy we wpisie na stronie facebookowej Ośrodka podstawą do zgłoszenia jest art. 261 kodeksu karnego: Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Kara ograniczenia wolności może wynosić 2 lata.

Ośrodek zwraca również uwagę na aspekt wychowawczy:
Sprawa nieletniej chwalącej się w sieci zdjęciami jak skacze po grobach polskich żołnierzy, którzy polegli 18 sierpnia 1920 roku podczas bitwy pod Brodnicą. W tym wypadku konieczne są również działania wychowawcze, dlatego skierujemy pisma do szkól w Brodnicy z prośbą o przeprowadzenie lekcji wychowawczych na temat szacunku do miejsc spoczynku, pomników historycznych.

Tak jak zapowiadaliśmy, dziś wysłaliśmy dwa zawiadomienia do prokuratury; ➔ 1) Dotyczące pochwały ludobójstwa i…

Opublikowany przez Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu Wtorek, 13 kwietnia 2021

Składamy kolejne zawiadomienie. ➜ Tym razem sprawa dotyczy znieważenia miejsca spoczynku. Prawdopodobnie nieletnia…

Opublikowany przez Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu Poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Tym razem sprawca niszczył „tylko” znicze

Kolejny akt dewastacji na cmentarzu. Do takich zdarzeń dochodzi niestety coraz częściej. Tym razem sprawca niszczył „tylko” znicze.

W dniu 12.04.21r. ok. godz. 8.00 patrol Straży Miejskiej udał się w rejon cmentarza w Mosinie w związku ze zgłoszeniem o aktach wandalizmu. Na miejscu ujawniono potłuczone znicze oraz inne uszkodzenia. O sprawie została powiadomiona Policja. Wszystkie osoby, które zauważyły szkody na grobach swoich bliskich proszone są o zgłaszanie spraw do Komisariatu Policji w Mosinie ul. Kolejowa 13a tel. 500 107 120, mail: dyzurny.mosina@po.policja.gov.pl

W dniu 12.04.21r. ok. godz. 8.00 patrol Straży Miejskiej udał się w rejon cmentarza w Mosinie w związku ze zgłoszeniem o…

Opublikowany przez Straż Miejska w Mosinie Poniedziałek, 12 kwietnia 2021

Zdjęcia: Straż Miejska w Mosinie

Wybił 14 szyb w kościele w Sieradzu. „Haniebny czyn. W tym kościele nic podobnego wcześniej nie miało miejsca”

Nieznany sprawca w nocy z soboty na niedzielę dokonał dewastacji drzwi wejściowych do kościoła i witryny ogłoszeniowej kościoła Najświętszego Serca Jezusowego w Sieradzu.

Sprawca lub sprawcy powybijał szyby znajdujące w dwojgu drzwi wejściowych do kościołach, a także zdewastował witrynę z ogłoszeniami dla wiernych.

– To haniebny czyn. W tym kościele nic podobnego wcześniej nie miało miejsca. Liczę, że policja ustali sprawcę – powiedział proboszcz parafii ks. prałat Mirosław Miłek.

Policja na miejscu zabezpieczyła dowody. Między innymi zostanie uważnie przejrzany zapis z monitoringu. Sprawcy za ten czyn grozi do 5 lat więzienia.

Tak opętańcy szatana w noc poprzedzającą Niedzielę Miłozierdzia, zaatakowali sieradzki kościół Najświętszego Serca Jezusowego. JEZU MIŁOSIERNY, wybacz im, bo nie wiedzą co czynią.

Opublikowany przez Karola Męcfal Niedziela, 11 kwietnia 2021

Źródło: DziennikLodzki.pl
Zdjęcie: Facebook

„Policjanci przeliczali te osoby, które w świątyniach się pojawiały”. Sypią się donosy i mandaty dla proboszczów.

0

Pisaliśmy już o tym, że przeciwnicy Kościoła katolickiego wykorzystują coraz częściej obostrzenia do nękania wiernych i duszpasterzy pod pretekstem dbania o zdrowie publiczne.

W związku z tym coraz więcej informacji o zgłoszeniach, że w kościołach został przekroczony „limit wiernych”, o interwencjach funkcjonariuszy Policji i nakładaniu mandatów na duszpasterzy, pojawia się również w mediach.

W kościele pw. św. Józefa w Wolsztynie podczas kontroli mundurowych znajdowało się 360 osób, co dało trzykrotnie przekroczoną liczbę ustaloną według przepisów. Natomiast w miejscowości Mochy w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe podczas kontroli w świątyni było 81 wiernych, gdzie maksymalnie mogło znajdować się ich 14. W przypadku pierwszej parafii policjanci nałożyli mandat w wysokości 50 zł, natomiast w przypadku parafii z Moch mandat wyniósł 20 zł – czytamy na portalu Wolsztyn112.pl o kontrolach funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie jeszcze przed Wielkanocą.

W Tarnowie od początku kwietnia było 7 takich kontroli, jak podało Radio Kraków.
– Za każdym razem policjanci, którzy przyjeżdżali przeliczali te osoby, które w świątyniach się pojawiały. Wszystko wskazuje na to, że były znacznie przekroczone te limity – powiedział w rozmowie z Radiem Kraków Paweł Klimek z tarnowskiej policji. Wszystkie zgłoszenia były telefoniczne.

W Woli Korybutowej w gminie Siedliszcze po zakończeniu mszy świętej policjanci policzyli wiernych. Jak czytamy na PolskaTimes.pl: Okazało się, że z świątyni wyszło o ponad 40 osób więcej osób niż dopuszczał to limit. – Zarządca obiektu został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Ksiądz proboszcz przyjął mandat. Innych nieprawidłowości nie stwierdzono. To była indywidualna sytuacja – mówi kom. Ewa Czyż, rzecznik KMP w Chełmie.

Trzy zgłoszenia od mieszkańców o zbyt dużej ilości osób w kościołach w powiecie wielickim wpłynęły do Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce w okresie świątecznym: w dniach 31 marca – 2 kwietnia 2021. Wszystkie sprawy trafią do prokuratury – pisze DziennikPolski24.pl i cytuje wypowiedź rzecznika prasowego KPP w Wieliczce, asp. Pawła Tomasika:
– We wszystkich przypadkach policjanci potwierdzili, że mogło dojść do nieprawidłowości z zakresie przestrzegania obostrzeń sanitarnych. Funkcjonariusze sporządzili dokumentację i przekażą ją do prokuratury celem weryfikacji, czy doszło do przestępstwa z artykułu 165 kodeksu karnego.

Artykuł 165 kk – Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego
§ 1. Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach:
1)powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej,
(…) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Jeden z proboszczów, który nie wyrzuca wiernych z kościoła, kiedy przekroczony zostanie „limit”, na pytanie o to czy nie obawia się interwencji policji i kary dopowiedział spokojnie:
– Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie.